Według prezesa Sławomira Najmana, obecnie Agencja pracuje nad 164 nowymi projektami, więc bieżący rok powinien być lepszy.

"W 2013 r. agencja zakończyła 53 projekty inwestycyjne, które w perspektywie kilku lat dadzą 18 963 nowe miejsca pracy. Nakłady inwestycyjne wyniosły 1.236 mln euro" - powiedziała Chojnowska-Haponik na konferencji prasowej.

Dyrektor podkreśliła, że przy identycznej ilości zamkniętych inwestycji co w 2012 r. ich wartość wzrosła o ok. 300 mln euro, a zadeklarowana ilość nowych miejsc pracy o 90 proc.

"Najwięcej inwestorów napłynęło z USA - 17 podmiotów zainwestuje w Polsce łącznie 397 mln euro i stworzy 11 063 miejsc pracy. Kolejne miejsce z 7 projektami zajęły Niemcy" - dodała Chojnowska-Haponik.

Reklama

Dyrektor PAIiIZ wyliczyła, że 22 projekty o wartości 26,3 mln euro dotyczą sektora usług i dadzą 6.526 miejsc pracy. Kolejne 10 projektów o wartości 312,5 mln euro i 2.601 etatów to motoryzacja. Ciekawostką, ale bardzo istotną dla polskiego rynku pracy, jest sektor logistyczny, który w zaledwie 2 projekty zainwestuje 160 mln euro i zatrudni 6.998 nowych pracowników. Czytaj więcej o miejscach pracy stworzonym dzięki inwestycjom.

"Bardzo cieszy, że aż 22, czyli 42 proc. projektów zakończonych w 2013 r. to reinwestycje. W skali finansowej jest to nawet więcej, bo 902,5 mln euro, czyli 48 proc." - zaznaczyła Chojnowska-Haponik.

W ocenie przedstawicieli PAIiIZ, bieżący rok zapowiada się równie dobrze, a nawet lepiej niż 2013. Optymizm wynika z ilości prowadzonych obecnie projektów.

"Obecnie pracujemy nad 164 nowy projektami. Gdyby wszystkie udało się zrealizować, oznaczałoby to 3,3 mld euro inwestycji i 30,5 tys. nowych miejsc pracy" - podsumowała Chojnowska-Haponik.

Dyrektor PAIiIZ podkreśliła ogromne znacznie specjalnych stref ekonomicznych, bez których - w jej ocenie - Polska nie była by w stanie konkurować z naszymi sąsiadami o pozyskiwanie nowych inwestorów zagranicznych.

>>> W 2022 r., czyli po zakończeniu tej perspektywy finansowej, Polska z całą pewnością będzie w grupie dwudziestu najbogatszych państw świata – zapewnia premier. Ile będzie kosztował awans Polski do G20?