Od 2011 r. urzędnicy skarbowi przyznają nieoficjalnie, że w związku z aferą złomową, w której wyłudzono miliony złotych zwrotu VAT, mają odgórne polecenie prześwietlania każdej transakcji, która wyda się podejrzana. Na celowniku są zwłaszcza firmy działające w branżach uznanych za wrażliwe, takich jak paliwowa, złomiarska, usługi budowlane czy handel.
O tym, jak w praktyce wygląda ściganie domniemanych oszustów z perspektywy podatników, przekonała się jedna z wrocławskich firm. 21 lutego 2013 r. wkroczyli do niej kontrolerzy z Dolnośląskiego Urzędu Skarbowego. Kontrola trwa do dzisiaj i szybko się nie zakończy. Jej powód? Spółka postanowiła odzyskać przeksięgowywaną od 2011 r. nadwyżkę VAT. W deklaracji za IV kw. 2012 r. wystąpiła o zwrot 4,5 mln zł z ponad 9 mln zł, jakie w sumie miała do odzyskania za cały 2012 r.
Mimo że firma od 20 lat działa w Polsce i zawsze miała prawidłowe rozliczenia, teraz fiskus wziął ją na celownik. Kontrola rozpoczęta 11 miesięcy temu i potrwa nie krócej niż do końca 2014 r. Firma została o tym oficjalnie poinformowana przez urząd. Oczywiście nie ma też mowy o tym, by do tego czasu do firmy wpłynął nadpłacony VAT. A to ma wymierne skutki finansowe i komplikuje spółce działalność. W 2013 r. podatkowe zamieszanie spowodowało stratę w wysokości ok. 50 mln zł.
Prezes przedsiębiorstwa przyznaje, że brak wstrzymanych przez urząd skarbowy pieniędzy zaczyna się odbijać na kondycji finansowej spółki. Na razie firma ogranicza działalność, ale wkrótce może być zmuszona do szukania dodatkowego finansowania z zewnątrz, co wiąże się z kosztami. – Nie wykluczamy, że możemy stracić płynność – mówi prezes, prosząc o zachowanie anonimowości.
Reklama
Czytaj więcej o praktykach fiskusa w elektronicznym wydaniu Gazety Prawnej: Wniosek o zwrot VAT obraca się przeciw firmie. Może ją sparaliżować

Jak firmy wyłudzały zwrot VAT?

Oskarżone firmy stworzyły łańcuszek zajmujący się fikcyjnym obrotem stalą. Wystawiano faktury VAT potwierdzające sprzedaż firmom z innych krajów Unii, do których faktycznie nigdy nie dochodziło. Dzięki zerowej stawce podatku VAT w obrocie wewnątrz Unii Europejskiej, wyłudzali zwrot podatku, a stal trafiała na rynek krajowy. Handlem stalą, która według dokumentów, została sprzedana poza Polskę zajmowały się firmy prowadzone przez tak zwane "słupy". Według Polskiej Unii Dystrybutorów Stali w 2011 roku budżet stracił na wyłudzeniach VAT w handlu stalą 400 mln złotych. >>> Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

ikona lupy />
PRZEDSIĘBIORCY POD LUPĄ / DGP