Co jest genezą poddania trojki kontroli?
W wielu krajach mówiło się o tym już od jakiegoś czasu. Socjaliści twierdzili, że trojka (w której skład wchodzą przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego) podczas działań uzdrawiających, zwłaszcza w przypadku Grecji, przekroczyła swoje kompetencje i narzuciła Grecji zbyt ostre warunki oszczędnościowe. Chadecy z kolei wychodzą z założenia, że jeśli podatnicy pomagają jakiemuś państwu, to chcą mieć też przejrzysty mechanizm kontrolny.
I narzucać pomocobiorcy swoje zasady...
Trojka była prowizorycznym rozwiązaniem, które zostało przyjęte pod presją czasu w sytuacji wyjątkowej. Kontrowersje wokół niej świadczą o tym, że jest problem z przejrzystością działania. To dlatego parlament zdecydował się na przyjęcie specjalnego raportu poświęconego kontroli trojki. Głosowanie nad nim przewidziane jest podczas marcowej sesji plenarnej.
Reklama
Zarzuty wobec trojki są uprawnione? Było za dużo uznaniowości i za mało przejrzystości w programach pomocowych dla Grecji, Portugalii czy Irlandii?
Trojka ocaliła kolejne kraje od bankructwa. Bez niej sytuacja – nie tylko w krajach, którymi się zajmowała, ale w całej Unii Europejskiej – byłaby o wiele gorsza. Nikt nie był przygotowany na kryzys. Musieliśmy naprawiać statek podczas sztormu. Udało się, choć faktem jest, że żaden kraj w tak krótkim czasie – jak Grecja – nie byłby w stanie wdrożyć działań oszczędnościowych bez szkody dla obywateli. Jednak to nie trojka była przyczyną problemów. Troika była częścią rozwiązania. W momencie, w którym zaczął się kryzys, nie było innych mechanizmów, które mogłyby być przydatne w walce z recesją. Troika była jedynym rozwiązaniem.
Nigdy nie mamy do czynienia z sytuacjami bezalternatywnymi.
Moim zdaniem problemem było to, że Troika była mechanizmem stworzonym poza procesem decyzyjnym UE. Nie była instrumentem unijnym, a jedynie instrumentem krajów członkowskich. I to właśnie spowodowało brak przejrzystości i legitymacji demokratycznej. Ja nie mam zamiaru dokonywać sądu nad trojką, rozliczać jej z poszczególnych decyzji w przeszłości. Koncentruję się raczej na tym, co powinno się usprawnić w przyszłości.
Zatem jaki jest pana pomysł na większą legitymizację trojki i jej większą przejrzystość?
Działania trojki lub instytucji, która ją zastąpi, powinny być bardziej przejrzyste, mieć bardziej określone podstawy prawne, większy mandat demokratyczny i podlegać parlamentarnej kontroli. Nasza ocena opiera się na wysłuchaniu w PE i na kwestionariuszu, o którego wypełnienie poprosiliśmy zainteresowane strony – m.in. przedstawicieli Grecji, Cypru, Irlandii, Portugalii oraz KE, Rady i EBC. Było tam 30 szczegółowych pytań o sposób funkcjonowania trojki. Pojechaliśmy także do tych krajów, gdzie rozmawialiśmy zarówno z politykami, jak i przedstawicielami społeczeństwa.
Do jakich wniosków doszliście?
Że trojka jest niezbędna. Ale niekoniecznie w takiej jak dotychczas formie. Jak na razie rozważane są trzy możliwe sposoby przekształcenia trojki. Wszystkie zmierzają do scedowania całej odpowiedzialności tylko na jedną instytucję. Pierwszy to przekazanie jej kompetencji wyłącznie Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Drugi to analogiczne działania w stosunku wyłącznie do Komisji Europejskiej. I jest wreszcie trzeci wariant – utworzenie europejskiego funduszu walutowego, który zastąpiłby Europejski Mechanizm Stabilności.
Najciekawsze wydaje się ostatnie rozwiązanie – unijny odpowiednik MFW. Na ile ten scenariusz jest realny?
Ta opcja jest moim zdaniem najlepsza. Ale to nie jest rozwiązanie już na jutro. Pytała pani o sens powołania trojki. W 2008 r. żadna instytucja europejska nie miała ekspertów znających się na upadających państwach, potrafiących zmierzyć się z takim wyzwaniem. Takich ludzi miał MFW. Dlatego jego przedstawiciele musieli wziąć udział w pracach. Po kilku latach sytuacja jest nieco inna. Są już odpowiednio wykwalifikowani specjaliści od spraw monetarno-walutowych z KE. I przede wszystkim mamy fundusz stworzony w tym celu. Oraz mechanizmy do kontroli budżetów krajów członkowskich.
Unia walutowa pogłębia integrację. Tworzy najważniejszy krąg Unii Europejskiej.
Powoli zaczynamy dojrzewać do głębszej integracji gospodarczej. Zaczyna się pojawiać wola polityczna do takiego rozwiązania. Ale oczywiście wymagałoby ono wprowadzenia zmian w traktatach. Tak jak mówiłem, wiele metod walki z kryzysem zostało stworzonych poza unijnym mechanizmem decyzyjnym. To powinno zostać zmienione. Cała przyszłość Unii powinna być oparta na bazie prawa wspólnotowego.