Przestała ona w końcu tracić na wartości w relacji zarówno do euro, jak i korony szwedzkiej. 2-letnie oprocentowanie dla Norwegii kształtuje się teraz w górnych granicach przedziału wahań z ostatnich 3 miesięcy, a od niedawnego dołka wzrosło o 10 punktów bazowych. Dla kontrastu, w innych krajach oprocentowanie to spada, co sprzyja dalszej aprecjacji NOK w parach z USD, EUR, GBP i innymi głównymi walutami, o ile apetyt na ryzyko nie ulegnie zmianie.

„Ścisk” na AUD: Opublikowane w nocy mocne dane na temat cen domów w Australii zwiększyły presję na dość liczne krótkie pozycje w walucie tego kraju, przez co AUD/USD wystrzelił powyżej 0,9000. To wybicie techniczne zasługuje na uwagę, gdyż może prowadzić do dalszych wzrostów, jeśli zeznania prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen nie okażą się wsparciem dla „zielonego”.

Dzisiejsze lokalne wybicie powyżej 0,9000 po nieudanej próbie zaatakowania w piątek tego poziomu sugeruje presję na wzrosty, chociaż oczywiście będziemy jeszcze musieli zobaczyć, czy zeznania Yellen będą sprzyjać zwyżce. Jeśli tak, to może nastąpić kolejna fala masowego zamykania pozycji, która wyniesie kurs w pobliże 200-dniowej średniej ruchomej, „nurkującej” w tej chwili w dół przez poziom 0,9250. Nadal jestem zdania, że na AUD/USD trwa bessa, ale w tej chwili grożą nam tu dalsze zwyżki, napędzane ucieczką z pozycji, dopóki fakty nie pokażą, że sytuacja się zmienia.

Jednym z moich ulubionych wykresów AUD w tej chwili jest EUR/AUD, gdyż zwrot odnotowany niedawno w tej parze po ostatniej długiej fali zwyżkowej miał dość zdecydowany charakter, co sugeruje, że może tu nastąpić dalsza korekta w postaci fali C. Poziom 1,5000 jest teraz oczywiście niezwykle istotny, a jego przełamanie może otworzyć drogę do testu 200-dniowej średniej ruchomej, która znajduje się niżej, na poziomie 1,4500.

Reklama

Na EUR/USD epoka lodowcowa...

Wczorajszy dzień był na EUR/USD kolejnym z długiej sekwencji nudnych poniedziałków – notowania tej pary poruszały się w mikroskopijnym paśmie 36 pipsów. Przedział ten już od 22 tygodni wynosi mniej niż 100 punktów — najdłużej w historii notowań euro od 1999 r. Poprzedni taki rekord wynosił 17 kolejnych poniedziałków i padł wiosną i wczesnym latem 2007 r. Warto zwrócić uwagę, że zmienność na EUR/USD spadła wówczas w maju aż do 5,7%, by następnie na jesieni wzrosnąć, gdy w lecie kryzys na rynkach hipotecznych o najniższym ratingu zaczął destabilizować rynki. Zmienność roczna dla EUR/USD wynosi obecnie 7,3%; to niesłychanie mało w historii tej pary i - tak, zgadliście - najmniej od 2007 r.

Co dalej?

Dziś Yellen przedstawia w Kongresie swoje zeznania. Przygotowana przez nią wypowiedź zostanie opublikowana o godz. 13:30 czasu Greenwich, po czym o godz. 15 przed komisją w Izbie Reprezentantów rozpocznie się sesja pytań i odpowiedzi. Należałoby się spodziewać, że ogólna linia Fedu będzie brzmieć „utrzymujemy kurs powolnego ograniczania QE, ale jesteśmy skłonni skorygować ten proces w obie strony, w zależności od napływających danych.” Po eksplozji na rynkach wschodzących oraz okresie ogólnej nerwowości, którymi zaczął się rok, najprawdopodobniej usłyszymy dalsze zapewnienia, że zmiany stóp procentowych to kwestia dalekiej przyszłości. Przy okazji tego pierwszego wystąpienia nowej prezes Rezerwy, a także w najbliższych miesiącach, będę przyglądać się m.in. temu, w jakim stopniu polityka Fedu staje się coraz bardziej kwestią polityczną, zwłaszcza wśród republikanów. Nie zapominajcie też, że znów wraca problem pułapu zadłużenia.

Jeśli chodzi o reakcje rynku, zastanawiam się, czy może nastąpić odwrócenie ostatnich trendów — np. umocnienie się USD w relacji do innych głównych walut, jak np. EUR, CHF, GBP, i może neutralne zachowanie wobec JPY, a także nieco mniejsze umocnienie lub nawet osłabienie w relacji do walut surowcowych i skandynawskich. W każdym razie to właśnie taki scenariusz najmocniej zakwestionowałby układ pozycji zajmowanych obecnie przez rynek. Jeśli chodzi o waluty rynków wschodzących, mogą one robić swoje i ogólnie rzecz biorąc przypuszczam, że prawdopodobnie ucierpią na skutek kolejnej fali zamykania pozycji, jeśli od Yellen usłyszymy, że „trzymają kurs”.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Wielka Brytania – w styczniu wskaźnik sprzedaży detalicznej w ujęciu porównywalnym (Like-for-Like) wg BRC wzrósł o +3,9% r./r. w porównaniu z przewidywanym wynikiem +0,8% i +0,4% odnotowanym w grudniu.
• Australia – przyrost kredytów hipotecznych w grudniu wyniósł -1,9% m/m wobec przewidywanych +0,7%
• Australia – ankieta NAB dotycząca zaufania/sytuacji przedsiębiorstw (NAB Business Confidence/Conditions) w styczniu wykazała odpowiednio 8/4 pkt. wobec 6/3 pkt. w grudniu.
• Australia – wskaźnik cen domów w IV kwartale wzrósł o +3,4% kw./kw. i +9,3% r./r. w porównaniu z przewidywanym odpowiednio +3,0%/+8,6%, oraz z +8,0% r./r. w III kwartale


Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
• Stany Zjednoczone – optymizm małych przedsiębiorstw w styczniu wg NFIB (12:30)
• Stany Zjednoczone – publikacja treści wystąpienia prezes Rezerwy Janet Yellen (13:30)
• Stany Zjednoczone – wystąpienie Plossera z Rezerwy Federalnej (14:00)
• Stany Zjednoczone – prezes Rezerwy Janet Yellen zeznaje przed Izbą Reprezentantów (15:00)
• Strefa euro – wystąpienie Weidmanna z EBC (15:00)
• Nowa Zelandia – wydatki dokonane za pomocą kart kredytowych w styczniu (21:45)
• Australia – indeks zaufania konsumentów według Westpac w lutym (23:30)
• Australia – zakupy dokonane za pomocą kart kredytowych w grudniu (00:30)
• Stany Zjednoczone – wystąpienie Lackera z Rezerwy Federalnej (01:00)
• Stany Zjednoczone – wystąpienie Fishera z Rezerwy Federalnej (01:10)