Dużo lepsze dane dotyczące zaufania wśród przedsiębiorców tchnęły w „małego wojownika" tak bardzo potrzebne życie – przez poprzednie 24 godziny tendencje na rynku były raczej jednokierunkowe i dość niekorzystne. Przynajmniej cztery banki z kapitałem tier-1 opublikowały wczoraj świeże prognozy, zachęcając do zajmowania krótkich pozycji na AUD/USD. I co najmniej jeden z nich (Merrill Lynch, który wczoraj sprzedawał po cenie rynkowej, tj. 0,8939) ustawił swoje zlecenie stop-loss w okolicach 0,9060/70. Wniosek: łapanie spadającego noża nawet w najlepszych czasach jest nieprzyjemne, tym gorzej jednak, gdy jest to nóż produkcji australijskiej, jak jeden z tych, które mógł nosić przy sobie Krokodyl Dundee.

W innych rejonach w nocy było spokojnie, przede wszystkim ze względu na dzień wolny w Japonii. Ponieważ w ciągu dnia zasadniczo brak nowych danych, czekamy na pierwsze zeznania Janet Yellen w Kongresie w roli prezesa Rezerwy Federalnej. Nie sądzę, by ktokolwiek miał jakiś stanowczy pogląd na temat tego, jak potoczy się popołudnie. Jednak moim zdaniem sporo czasu zejdzie na omawianiu sytuacji odziedziczonej po Benie Bernanke oraz jego mistrzowskiego dzieła w postaci nadmuchania rynków akcji (i niczego więcej). Uwaga następnie przeniesie się na prognozy i ocenę gospodarki, i tutaj będziemy musieli słuchać nieco uważniej. Osobiście liczę na to, że Yellen po raz kolejny zostanie zapytana o to, jaka jej zdaniem jest realna stopa bezrobocia. Ostatnim razem (jakieś dwa miesiące temu) w odpowiedzi wskazała na poziom 10,5%. Nie jestem pewien, czy i tym razem będzie tak szczera, biorąc pod uwagę jej nowe stanowisko.

Ogólnie rzecz biorąc możliwe, że można się skłaniać ku osłabieniu USD w wyniku wypowiedzi Yellen. Ostatecznie może się ona okazać nieco większą realistką, jeśli chodzi o faktyczny stan gospodarki USA. W efekcie wielu może uznać, że (na pierwszy rzut oka) na fotelu prezesa zasiada kolejny gołąb.

Jeśli chodzi o poziomy na dzisiaj:

Reklama

EUR/USD: W ciągu dzisiejszej sesji możemy dojść do 1,3730, przy założeniu, że oferty sprzedaży umieszczone na niedawnych maksimach na 1,3680/85 nie załatwią sprawy. Jednak powyżej 1,3730/50 powietrze robi się naprawdę rozrzedzone i tylko bardzo, bardzo gołębie stwierdzenia Yellen mogą zmusić EUR/USD do marszu jeszcze wyżej. W dolnej części przedziału jedyne wzmianki o zleceniach stop wskazują na 1,3630 i nie jestem pewien, czy dzisiaj tam zajrzymy.

GBP/USD: Mało prawdopodobne, by przed jutrzejszym raportem na temat inflacji w tej parze działo się zbyt wiele. Uważajcie jednak na zlecenia stop usytuowane poniżej 1,6380, gdyż z łatwością mogą zostać wyczyszczone. Wygasająca dziś opcja z ceną 1,6400 może sprawić, że w miarę zbliżania się godz. 15:00 GMT będziemy ciążyć w kierunku tego poziomu.

AUD/USD: - Ostrzegam, nie grajcie tu na przekór większości – mówi „mały wojownik”. Sprzedający będą próbowali znów wejść do gry na 0,9080, ale ja byłbym ostrożny. Na tym etapie kupujących jest mało, ale masowe zamykanie pozycji jednak z czegoś wynikało, nie tylko z polowania na zlecenia stop – więc uważajcie.

Kaski włóż! I powodzenia!