Przychody grupy przekroczyły w 2013 r. 90 mln zł. Do końca marca wyłączność negocjacyjną na zakup 20 proc. akcji Polmedu ma Medicover, jedna z największych prywatnych sieci w kraju. Pod szyldem Polmedu działa 14 placówek, a spółka docelowo chce rozszerzyć ich sieć do 26. W pierwszych trzech kwartałach 2013 r. przychody firmy wyniosły 40 mln zł.
Do połowy roku decyzję o sposobie finansowania rozwoju podejmie Enel-Med, jedna z największych firm z branży. – Zakładamy dwie ścieżki finansowania naszego programu inwestycyjnego na lata 2014–2016: sprzedaż części diagnostycznej lub pozyskanie inwestora. W grę wchodzi tylko jedna z tych opcji – mówi Adam Rozwadowski, prezes firmy. Po trzech kwartałach 2013 r. jej przychody sięgnęły 147,5 mln zł. Na stronie internetowej spółka podaje, że ma ponad 300 tys. klientów. Samych pacjentów abonamentowych miała w 2013 r. ponad 147 tys.
– Chcemy, aby inwestor wsparł dalszy rozwój spółki. Jednym z kierunków są przejęcia. Zależy nam na kupowaniu jednostek ambulatoryjnych i szpitalnych. Nasz cel to świadczenie kompleksowych usług medycznych – deklaruje Joanna Szyman, prezes Scanmed Multimedis. Dodaje, że kompleksowość jest ważna nie tylko w oczach pacjentów, lecz także Narodowego Funduszu Zdrowia. Kryteria oceny świadczeniodawców w konkursach NFZ premiują takie właśnie jednostki. – Sądzę, że m.in. z tego powodu obserwowany już od jakiegoś czasu proces konsolidacji rynku prywatnej opieki zdrowotnej będzie nadal silnie kontynuowany – ocenia Szyman.
O tym, jakie znaczenie dla prywatnych sieci mają kontrakty z NFZ, mogą świadczyć prognozy Scanmed Multimedis. Firma zakłada, że przychody grupy ze sprzedaży w 2014 r. wzrosną do 115 mln zł, z czego wpływy z kontraktów z NFZ będą stanowiły ponad 50 proc.
Reklama
Inni argument za konsolidacją to rozdrobnienie branży. Jak wskazuje Joanna Szyman, działa w niej blisko 19 tys. podmiotów ambulatoryjnych oraz ponad tysiąc szpitali. Również według Michała Czerwińskiego, analityka Trigon DM, konsolidacja branży jest nieunikniona. – Mniejsze i średnie firmy zdają sobie z tego sprawę, stąd m.in. mogą wynikać zauważalne w ostatnim czasie ruchy w branży w poszukiwaniu inwestorów, z reguły mniejszościowych, którzy wesprą ich rozwój organiczny lub przez przejęcia. Bez takiego wsparcia ryzykują bowiem, że wkrótce staną się obiektem przejęć ze strony silniejszych graczy. Tym bardziej że rynek prywatnej opieki zdrowotnej powinien nadal się rozwijać. Przyczyniają się do tego starzenie społeczeństwa i stan państwowej służby zdrowia, który często utrudnia szybki dostęp do opieki i zabiegów medycznych – ocenia.
Sygnałem do poszukiwania wsparcia ze strony inwestorów strategicznych i finansowych były ostatnie duże transakcje w branży. Najważniejszą było przejęcie Lux Med przez Bupę, międzynarodową grupę działającą na rynku opieki zdrowotnej. Bupa w kwietniu 2013 r. zapłaciła za Lux Med 400 mln euro. Bupa nie podaje wyników działalności w Polsce, ale w niedawnej prezentacji pochwaliła się, że dzięki transakcji pozyskała ponad milion klientów i dostęp do szybko rosnącego rynku.
Bardzo aktywny na rynku przejęć jest też Medicover, który od 2010 r. został właścicielem Centrum Medycznego Damiana, mniejszościowym udziałowcem Sport Medica, kupił sieć klinik leczenia niepłodności, a pod koniec 2013 r. do portfela firmy trafił Dantex Med.
Do walki z inwestorami strategicznymi na rynku przejęć coraz częściej stają też ubezpieczyciele. Według nieoficjalnych informacji o Lux Med walczył m.in. PZU. Ostatnio, poprzez swoje TFI, firma zwiększyła zaangażowanie w akcjonariacie EMC Instytutu Medycznego. Ubezpieczyciel nie chce teraz komentować inwestycji w branży, ale w opinii analityków zainteresowanie tym sektorem wynika m.in. z chęci rozszerzenia działalności w segmencie prywatnych ubezpieczeń medycznych.
– Dlatego ubezpieczyciele zacieśniają związki z firmami z branży. Sądzę, że będą koncentrować się przede wszystkim na firmach, które oferują usługi m.in. w ramach zabiegów i opieki szpitalnej, bo w tym segmencie jest największy problem z szybkim dostępem do usług – ocenia Marcin Materna z Millennium DM.
Placówkami ochrony zdrowia interesują się też dystrybutorzy leków. Na przykład Neuca chce przeznaczyć 30 mln zł na placówki podstawowej opieki zdrowotnej. – Widzimy synergię z naszą podstawową działalnością. Pacjent, który trafia do przychodni, kieruje się później do aptek, z którymi współpracujemy. Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy w kwestii inwestycji w placówki – tłumaczy Piotr Sucharski, prezes Neuki. – Jest duża szansa, że pierwsze transakcje w tym segmencie zrealizujemy jeszcze w pierwszej połowie tego roku – dodaje.