Giełdy w Europie lekko spadają z powodu niepokojów na rynkach wschodzących

WIG20 na otwarciu wyniósł 2515,48, zaliczając wzrost o 0,34 pkt., następnie w ciągu godziny od otwarcia zanotował spadek o -0,41 proc., osiągając o godz. 10.00 wartość 2 496,8 pkt. Węgierski indeks BUX zaliczył neutralne otwarcie sesji, następnie kurs odnotował spadek o -0.46 proc.

Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,13 proc. i wyniósł 9,712,39 pkt, później rozpoczął się delikatny spadek, po godzinie kurs spadł o -0,16 proc. Nieco lepiej w Anglii, FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,01 proc. i wyniósł 6,830,99 pkt. Podobny wzrost na otwarciu zaliczył francuski indeks CAC 40, podniósł się o 0,01 proc., by następnie odnotować spadek o 0,35 proc.

Pierwsze oznaki słabości na giełdach światowych

Jak zauważa Roman Przasnyski, analityk Open Finance, WIG20 w lutym zyskał 8,5 proc., korzystając ze wsparcia wskaźników głównych giełd światowych. Jednak i one zaczynają wykazywać oznaki słabości, sygnalizując niebezpieczeństwo wystąpienia kolejnej korekty. DAX od ośmiu sesji przeżywa na razie jej płaską formę, bijące rekordy paryski CAC40 i londyński FTSE lekkiej zadyszki dostały dopiero wczoraj.

W Europie inwestorzy poznali już dane GfK dla Niemiec, teraz oczekują na publikację końcowych wyliczeń PKB w IV kw. w W.Brytanii.

Podobnie wracają do spadków wskaźniki na rynkach wschodzących, po trwającej prawie miesiąc poprawie sytuacji na tych rynkach znów robi się bardziej nerwowo. Spadki odnotowały wskaźniki w Stambule, Moskwie i w Brazylii. Według Przasnyskiego, w Budapeszcie wrażenie robi nie tylko wczorajsze tąpnięcie o ponad 2,5 proc., ale cała trwająca od końca stycznia fala spadkowa, która odebrała tamtejszemu indeksowi ponad 9 proc. Przyczyny takiego zachowania emerging markets z pewnością mają głębsze przyczyny, niż tylko wydarzenia na Ukrainie, czy odgrzewane wątki korupcyjne w Turcji.

O Turcji szerzej pisze Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers, który zaznacza, że poczynania premiera w Istambule miały wpływ na notowania giełdy. Ujawniona taśma, na której premier Erdogan rozmawiał ze swoim synem o ukryciu pieniędzy, wpłynęła na spadek o ponad 3 proc . Na rynkach globalnych to jednak nie robi większego wrażenia. Sytuacja jest o tyle ciekawa, iż afera korupcyjna jest jednym z powodów kłopotów liry w ostatnich miesiącach, które z kolei przełożyły się na korektę na rynkach.

Według X-Trade Brokers, dziś czeka nas kolejny spokojny kalendarz danych. Publikacje sprzedaży domów w USA, czy rewizja brytyjskiego PKB nie mają szans zmienić rynkowych nastrojów.