Referendum na temat odłączenia od Wielkiej Brytanii planowane jest na wrzesień.

Po bankach Lloyds i Royal Bank of Scotland oraz firmie ubezpieczeniowej Standard Life, głos zabrał główny ekonomista banku Citi w Londynie. Michael Saunders powiedział, że przewiduje ogromne koszty zmiany waluty w Szkocji. Wszystkie trzy główne partie brytyjskie zapowiedziały bowiem, że odmówią Szkocji zgody na utrzymanie funta. Według ekonomisty Citi, raczej wątpliwe jest, by Szkocji udało się samodzielnie utrzymać wysoki rating kredytowy, jakim cieszy się Wielka Brytania.

Tymczasem szkocki koncern Cairn, który posiada udziały w polach naftowych na Morzu Północnym, ocenia, że zapasy ropy są tam na wyczerpaniu. Założyciel koncernu, Sir Bill Gammell nie jest przeciwny niepodległości Szkocji. Jednak jego zdaniem rynki finansowe nie chcą inwestować w bardziej kosztowną eksploatację tych zapasów, jakie jeszcze zostały pod dnem Morza Północnego. Jego własny koncern Cairn przenosi obecnie inwestycje do Afryki Północnej i na Grenlandię. Ostatnio dwa giganty naftowe, BP i Shell postawiły znaki zapytania nad przyszłością wydobycia ropy spod Morza Północnego, jeśli Szkoci wybiorą niepodległość.

>>> Czytaj też: Niepodległa Szkocja znalazłaby się poza UE

Reklama