Rząd obstawia, że nasza sytuacja gospodarcza będzie się polepszała, wraz z lepszą kondycją całej Unii Europejskiej. Dlatego - zdaniem Ministerstwa Finansów - w tym roku możemy liczyć na wzrost gospodarczy w wysokości 3,3 procent PKB, a w przyszłym - na 3,8 procent. W latach 201-2017 nasza gospodarka ma się ustabilizować na poziomie 4,3 procent.

Po okresie wzrostu w latach 2009-2013, bezrobocie ma spadać. "Wraz z poprawą koniunktury gospodarczej oczekiwane jest systematyczne zmniejszanie się stopy bezrobocia - po okresie jej wzrostu w latach 2009-13. Szacuje się, że w 2014 r. stopa bezrobocia spadnie do 9,8 proc., w 2015 r. wyniesie 9,3 proc., aby w okresie do 2017 r. zmniejszyć się do 7,9 proc." - czytamy w komunikacie.

Inflacja średnioroczna ma wynieść w tym roku 1,2 procent, w 2015 roku deficyt finansów publicznych ma w 2015 roku spaść do 2,5 procent PKB z obecnych 4,3 procent. Sprzyjać temu ma obcięcie wydatków budżetowych.

Uzależnienie od rosyjskiej energii powoduje, że Europa jest słaba - pisze premier Donald Tusk w artykule opublikowanym na łamach dziennika "Financial Times". Tusk namawia Europę powołania unii energetycznej

Reklama

Będziemy płacić większe podatki?

Wprowadzenie w życie "Wieloletniego planu finansowego państwa" będzie oznaczać wyższe podatki - ocenia ekonomista Piotr Bujak.

Jednym z założeń planu jest utrzymanie do 2017 roku stawek podatku VAT na poziomie 23 i 8 procent. Do 2017 zamrożone pozostaną też progi podatkowe.

Doktor Piotr Bujak tłumaczy, że coraz większa liczba osób będzie płaciła od części swoich dochodów według wyższej stawki podatkowej. Ponadto więcej będą płacić mało zarabiający, którzy korzystaliby z tego, że waloryzowana byłaby kwota wolna od podatku, czego jeszcze przez kilka lat nie będzie - uzupełnia.

Rządowy plan zakłada również, że około 20 miliardów złotych ma trafić do budżetu do 2017 roku w wyniku lepszej ściągalności podatków, kontrolom i skutecznej walce z oszustami. Jednak Piotr Bujak zwraca uwagę, że ta metoda musi być wprowadzona bardzo ostrożnie. Bardzo ważne jest to, żeby nie robić tego ze szkodą dla większości uczciwych podatników. Dlatego, mówi doktor Bujak, trzeba mieć nadzieję, że jeżeli Ministerstwo Finansów będzie ostrzej chciało traktować łamiących przepisy podatkowe, to jednocześnie zrobi wszystko, by życie uczciwego przedsiębiorcy było łatwiejsze.

Doktor Bujak ocenia, że rząd powinien zastosować inne rozwiązania zmierzające do pobudzenia gospodarki i zmniejszenia deficytu budżetowego. Korzystne jest obniżanie podatków, tłumaczy i dodaje, że rząd powinien też szukać oszczędności między innymi ograniczając przywileje emerytalne różnych grup zawodowych czy na przykład zamiany w systemie emerytalnym rolników.

Rząd zakłada, że planowane działania umożliwią Polsce wyjście z unijnej procedury nadmiernego deficytu już w 2016 roku.

Ile zarobi na podatkach każda z 2479 gmin w Polsce w 2014 roku? Polecamy interaktywną mapę