Prezes banku Mario Draghi rozpoczął wczorajszą konferencję prasową od oświadczenia pozbawionego jakichkolwiek aluzji do innowacji politycznych. Było to zasadniczo zgodne z konsensusem rynku, nawet jeśli wielu analityków spodziewało się, że oznaki zacieśnienia warunków płynności na rynku międzybankowym zachęcą EBC do podjęcia nowych działań. Wobec braku zmian w polityce EUR/USD automatycznie poszedł w górę, zatrzymując się zaledwie kilka pipsów poniżej 1,4000. Ale jak widzieliśmy już wiele razy w ostatnim czasie, wybicie to nie mogło się utrzymać...
W trakcie konferencji prasowej, w czasie sesji pytań i odpowiedzi wspomniany ruch uległ zdradliwemu odwróceniu po komentarzach Draghiego świadczących o jego „poważnych obawach” co do kursu wymiany wspólnej waluty, a jeszcze bardziej wówczas, gdy powiedział on, że może spokojnie wprowadzić jakieś zmiany w czerwcu, gdyby zaszła taka potrzeba.
Ponadto uwaga ta pojawiła się po długiej odpowiedzi na pewne pytanie, w której wyraził obawy co do przepływów kredytowych – co moim zdaniem mocno sprzyja koncepcji, że nie mówimy jedynie o dalszym cięciu stóp procentowych, ale o jakimś większym programie mającym ulżyć bilansom banków w Europie, czy może o systemie typu „finansowanie na pożyczanie”, podobnym do stosowanego przez Bank of England.
W każdym razie na wykresie, na szczycie przedziału wahań EUR/USD, z pewnością możemy dostrzec kulminacyjną zmianę kierunku na spadkowy, a także osłabienie notowań EUR/GBP (atakuje minima w cyklu) i EUR/JPY (chociaż w szerszej perspektywie prognozy dla JPY są bardzo mieszane). Jednak patrząc na ostatnie wydarzenia musimy się zastanowić, jaki jest potencjał dalszych spadków, zwłaszcza dla EUR/USD.
Wykres: EUR/USD
Pierwsza rzecz, na jaką musimy się przygotować, to że bardzo szybko nastąpi tu kontynuacja wyprzedaży – przerwa trwająca dłużej niż jedną sesję lub też powrót ponad poziom 1,3900 powinny być dla niedźwiedzi powodem do niepokoju. Kolejne krytyczne, przełomowe poziomy to minima przedziału wahań w okolicach 1,3775, a następnie 100-dniowa średnia krocząca, która znajduje się nieco niżej, w pobliżu 1,3750. W razie mocnego przełomu tych poziomów w najbliższych tygodniach może otworzyć się droga do 1,3500.
Na początku dzisiejszej sesji Niemcy opublikowały saldo na swoim rachunku bieżącym, które wykazało ogromną nadwyżkę za marzec: 19,5 mld euro (podczas gdy przewidywano 16 mld USD) – w kraju tym konsumpcja w dalszym ciągu jest za niska, co zmniejsza popyt w gospodarce światowej.
W nocy poznaliśmy też dynamikę inflacji w Chinach, gdzie odnotowano jej nowe minimum – sugeruje to, że również w tym państwie rośnie ryzyko deflacji. Russell Napier z CLSA powiedział, że Chiny zdecydują się raczej ponownie zdewaluować walutę, niż zmierzyć się z presją deflacyjną w kraju. Diana Choyleva, analityk agencji Lombard Street ds. Chin powiedziała, że juan jest ogromnie przeszacowany. Jeśli tak jest w istocie – a ja również jestem tego zdania – trzeba nastawić się na to, że Chiny będą próbowały eksportować swoją deflację, a reszta świata odpowie kolejną falą rozrzutności w polityce monetarnej, jeśli dążenia Państwa Środka wywołają za granicą nową presję deflacyjną i inne napięcia.
Co dalej?
Wczoraj EUR/NOK ucierpiał jeszcze przed posiedzeniem EBC, gdyż Norges Bank nie miał do powiedzenia niczego, co mogłoby powstrzymać wzrost oprocentowania obligacji na przednim krańcu krzywej do poziomów najwyższych od sześciu miesięcy. Rynek spodziewa się bardziej jastrzębich wypowiedzi ze strony banku w dalszej przyszłości. Obszar 8,15/16 jest ostatnim ważnym rejonem wsparcia przed poziomem 8,00. Aby korona norweska znów osłabła, musiałyby się pojawić obawy związane z awersją do ryzyka lub płynnością. Ewentualnie opublikowany dziś wskaźnik CPI musiałby być wyjątkowo słaby – wówczas oprocentowanie obligacji norweskich znów by spadło, przez co zmalałby spread w stosunku do Europy.
Zwróćcie uwagę na podane dziś statystyki dotyczące produkcji w Wielkiej Brytanii; notowania EUR/GBP kształtują się w pobliżu minimów w cyklu, a GBP/USD niedawno wybił się ku górze. Funt jest szczególnie wrażliwy na te dane, gdyż silniejsze odbicie w produkcji może zachęcić Bank of England do przyjęcia bardziej jastrzębiej postawy, gdy w przyszłym tygodniu zostanie opublikowany kwartalny raport na temat inflacji. Także bilans handlowy należy uważnie obserwować pod kątem oznak poprawy sytuacji, która jest bardzo potrzebna w dłuższym terminie, jeśli szterling ma się porządnie umocnić.
Po południu poznamy raport o zatrudnieniu w Kanadzie za kwiecień; USD/CAD zszedł wczoraj do nowego lokalnego minimum, a tym samym do najniższych poziomów od pierwszych dni giełdowych tego roku. Publikacja raportu może w najbliższej przyszłości popchnąć ceny w obie strony, ale spodziewam się, że wkrótce nastąpi zmiana kierunku – być może przed poziomem 1,0750 lub 200-dniową średnią kroczącą, znajdującą się nieco niżej. Dla tych, którzy w najbliższym czasie pragną uniknąć zmienności i wyrazić swoje przewidywania co do wzrostów za pomocą dźwigni i opcji kupna, instrumenty oparte na zmienności są tanie.
Najważniejsze dane ekonomiczne
- Chiny – wskaźnik PPI w kwietniu zmalał o -2,0 proc. r./r. wobec przewidywanych -1,9 proc. i -2,3 proc. w marcu.
- Chiny – wskaźnik CPI w kwietniu wzrósł +1,8 proc. r./r. wobec spodziewanych +2,1 proc. i +2,4 proc. w marcu.
- Niemcy – saldo na rachunku bieżącym w marcu wyniosło +19,5 mld wobec przewidywanych +14,9 mld i +13,8 mld odnotowanych w lutym.
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
- Norwegia – wskaźnik CPI w kwietniu (08:00)
- Wielka Brytania – saldo obrotów towarowych w marcu (08:30)
- Wielka Brytania – przetwórstwo przemysłowe i produkcja przemysłowa w marcu (08:30)
- Wielka Brytania – produkcja w budownictwie w marcu (08:30)
- Kanada – stopa bezrobocia i zmiana zatrudnienia netto w kwietniu (12:30)
- Strefa euro – przemówienie Liikanena z EBC (12:40)
- Wielka Brytania – prognoza PKB w kwietniu według NIESR (14:00)
- Stany Zjednoczone – zapasy hurtowników w marcu (14:00)
- Stany Zjednoczone – przemówienie Fishera z Rezerwy Federalnej (16:00)
- Japonia – saldo na rachunku bieżącym w marcu (Niedz. 23:50)
- Australia – wskaźnik zaufania/sytuacji przedsiębiorstw wg NAB w kwietniu (Niedz. 01:30)