Do Goeteborga trafi flota 100 automatycznych aut. Już za 3 lata kierowcy będą mogli je wypożyczać. Wraz z Volvo Car Group, w projekt jazdy autonomicznej zaangażowane jest szwedzkie Ministerstwo Transportu, Szwedzka Agencja Transportu, Park Naukowo-Techniczny Lindholmen i miasto Goeteborg

Pilotażowy projekt Volvo obejmuje 50 km wielopasmowych dróg w Goeteborgu – samochody będą mogły się poruszać samodzielnie tylko i wyłącznie na tych odcinkach. Aby uruchomić tryb jazdy automatycznej, kierowca będzie musiał tylko nacisnąć guzik na kierownicy. Potem będzie już mógł oderwać ręce od kierownicy - samochód sam rusza, łagodnie się rozpędza i hamuje z wyprzedzeniem, a kierownica trzyma kurs i skręca.

„W trybie autonomicznym prędkość samochodu nie może przekraczać 70 km/h. Samochód wyposażony jest w bardzo dokładną mapę zaprogramowanej trasy, precyzyjne pozycjonowanie GPS, czujniki laserowe, dwie kamery – z przodu i z tyłu pojazdu oraz dodatkowe radary” – czytamy w informacji prasowej.

Polecamy też: Polska liderem w produkcji aut w regionie: ponad milion samochodów rocznie

Reklama

Samochody Volvo będą też same parkować. Kierowca będzie mógł wysiąść z samochodu i za pomocą aplikacji sterować autem, tak, by samo znalazło wolne miejsce do zaparkowania. „Komputer automatycznie zaparkuje nasze Volvo, wyłączy silnik i powiadomi nas o wykonanym zadaniu. Gdy skończymy spotkanie, telefonem przywołujemy samochód w miejsce, w którym się z nim rozstaliśmy. To rozwiązanie nie wymaga kosztownych inwestycji w infrastrukturę parkingu. System potrzebuje jedynie informacji, czy na parkingu są wolne miejsca, by uniknąć jałowego jeżdżenia pojazdu po przepełnionym placu. Już teraz część takich obiektów wysyła takie informacje odbierane na fabrycznych systemach nawigacji” – tłumaczy Stanisław Dojs z Volvo Auto Polska.

http://www.youtube.com/watch?v=GIa1mWr1kNs

System autonomicznej jazdy został jak na razie zaprezentowany na dwóch modelach aut Volvo – S60 i V60, ale w przyszłości ma być rozwijany w samochodach z nową płytą podwoziową Volvo SPA.

Choć to futurystyczne rozwiązanie może budzić wiele obaw wśród uczestników ruchu drogowego, zdaniem Volvo, ma ono docelowo podnieść poziom bezpieczeństwa i komfort kierowcy oraz zwiększyć sprawność ruchu.

Wizja Volvo zakłada, że już 6 lat automatyczne samochody będą tak bezpieczne, że nie będą ginęli w nich ludzie. „W sytuacjach krytycznych systemy bezpieczeństwa aktywnego mają częściowo przejmować kontrolę nad pojazdem i unikać fatalnych w skutkach zdarzeń drogowych. Wiele z tych rozwiązań trafi do nowego Volvo XC90” – informuje koncern.

Komputerowe sterowanie samochodem pozwala na utrzymanie znacznie mniejszych odległości między samochodami – np. 2 metrów, a także na bezproblemowe poruszanie się bo wąskich trasach,

Koncern zapewnia, że dopuszczenie automatycznych samochodów do ruchu nie wymaga inwestycji w infrastrukturę. W trakcie testów w jezdni wytyczonych dróg wielopasmowych zatopiono ferrytowe znaczniki, ale – jak zapewnia Volvo - system jest skonstruowany tak, że bez nich też mógłby się obejść.

Nie tylko Volvo rozwija innowacyjny system automatycznych aut. O wielkich projektach myślą też inne koncerny motoryzacyjne, takie jak Toyota, Audi, Mercedes czy BMW. Nad samojeżdżącym samochodem od 2009 roku pracuje też Google. Samochód Google'a na publiczne drogi wjechał po raz pierwszy w 2011 roku, na razie poruszał się jednak tylko poza granicami miast. Testowe auto przejechało do tej pory ponad milion kilometrów.

Zobacz więcej futurystycznych projektów, nad którymi pracuje Google:

ikona lupy />
Samochód bez kierowcy Volvo / Media
ikona lupy />
Samochód bez kierowcy Volvo / Media