Polska jednoznacznie popiera wejście Turcji do Unii Europejskiej - oświadczył w Ankarze wicepremier Janusz Piechociński. W tureckiej stolicy przebywa z jednodniową wizytą, podczas której spotkał się między innymi z ministrem gospodarki Nihatem Zeybekci, a także brał udział w Polsko-Tureckim Forum Biznesu.

Janusz Piechociński podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że Turcja jest dziś stabilizatorem regionu i szczególnym partnerem nie tylko dla polskiej gospodarki. Podkreślił, że państwo to jest w pierwszej 20 największych gospodarek świata, a niedługo będzie w pierwszej dziesiątce. To rynek strategiczny - zaznaczył.

>>> Czytaj także:Ukraińcy pokonali rosyjskich separatystów w Mariupolu. Rosjanie zbroją się w Królewcu

Turcja to strategiczny rynek

Reklama

Turcja to strategiczny rynek, który ma ogromne możliwości - ocenia wicepremier Janusz Piechociński. Wraz z grupą polskich przedsiębiorców oraz przedstawicieli organizacji gospodarczych przebywa on z jednodniową wiztą w Ankarze. W tureckiej stolicy rozmawiał między innymi z ministrem gospodarki, a także brał udział w Polsko-Tureckim Forum Biznesu.

Minister gospodarki podkreślił, że Turcja jest w pierwszej 20 największych gospodarek świata, a niedługo będzie w pierwszej 10-tce.

Dodał, że z państwem tym możemy współpracować na wielu polach - jednym z najważniejszych jest energetyka. Turcja modernizuje system energetyczny. I właśnie to jest jedna z płaszczyzn, na której możemy współpracować, zwłaszcza, że cieszymy się tu dużym uznaniem.

Janusz Piechocińśki zwraca także uwagę na fakt, że Turcja chce uruchomić elektrownie na węgiel brunatny. Tu też można wykorzystać nasze doświadczenia,

Według danych resortu gospodarki kraj ten pozostaje nadal głównym partnerem Polski z Bliskiego Wschodu i Azji. Według danych statystycznych za 2013 rok, eksport do Turcji sytuował ją na 19 pozycji, a import uplasował ten kraj na 20 miejscu.

W tym roku Polska i Turcja obchodzą 600 rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych.

Turcja czeka na przyjęcie od... 1963 r.

Pytany o perspektywę wejścia tego kraju do Unii odpowiedział, że obecnie to bardziej Unia Europejska w swoim otoczeniu potrzebuje silnej, sprawnej, konkurencyjnej gospodarczo Turcji niż Turcja Europy.

Nihat Zeybekci podkreślił, że przystąpienie Turcji do Unii Europejskiej to priorytet i cel strategiczny tego kraju od wielu lat. Dał jednak do zrozumienia, że część społeczeństwa nie rozumie, dlaczego proces ten tak długo trwa.

W 1963 r. podpisano umowę stowarzyszeniową między Turcją a UE, choć nie było jeszcze wtedy mowy o członkostwie. Odpowiedni wniosek w tej sprawie Turcja złożyła w 1987 r.

>>> Czytaj także: Nowe dobre prawo konsumenckie w całej Unii. Ale Polska opóźnia wdrożenie