Rozwiązane zostały wątpliwości prawne, które uniemożliwiały złożenie podpisów. Najwięcej miała ich Hiszpania, która właśnie wycofała wszystkie zastrzeżenia.

Unijni eksperci i prawnicy musieli usunąć błędy z dokumentu, wzorowanego miejscami na wcześniejszych umowach, które zakwestionował niedawno Trybunał Sprawiedliwości. Teraz, gdy wszelkie przeszkody zostały usunięte, za tydzień Ukraina postawi kropkę nad i podpisując część gospodarczą umowy stowarzyszeniowej. Wtedy podpisy pod swoimi dokumentami złożą także przedstawiciele Mołdawii i Gruzji. Początkowo planowano, że do podpisania dojdzie jesienią, ale później ten termin przyspieszono, bo obawiano się, że Rosja będzie próbowała destabilizować sytuację w regionie.

Moskwa jest przeciwna podpisywaniu umów stowarzyszeniowych z Unią przez byłe republiki radzieckie, które uważa za swoją strefę wpływów. Podpisanie i później wdrożenie umowy stowarzyszeniowej oznacza zbliżenie z Unią, korzyści i wolny handel, ale także będzie się wiązało z bolesnymi i trudnymi reformami w dostosowywaniu do europejskich standardów.

Czytaj więcej o aktualnych wydarzeniach na Ukrainie: Zawieszenie broni na Ukrainie. Operacja antyterrorystyczna wstrzymana na tydzień

Reklama