Lipcowe posiedzenie RPP zakończone pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie, zdjęciem forward guidance oraz podtrzymaniem deklaracji, że obniża stóp nadal nie jest dla Rady podstawowym scenariuszem miało krótkotrwale pozytywny wpływ na nasz krajowy rynek walutowy. W czwartek już tuż po otwarciu sesji złoty oddał ponad połowę tego, co zyskał dzień wcześniej, podchodząc z kursem EUR/PLN do 4,155.

Przed osłabieniem nie uchroniła złotego nawet publikacja kolejnych, mocnych danych z Chin. Liczony przez HSBC/Markit indeks aktywności sektora usług Państwa Środka wzrósł w czerwcu do 53,1 z 50,7 w maju, co jest najwyższym poziomem wskaźnika od marca ubiegłego roku. W raporcie napisano ponadto, że ożywienie sektora usług wzmacnia poprawę sytuacji w sektorze przemysłu przetwórczego (w czerwcu PMI dla przemysłu wzrósł do 50,7 – najwyżej od listopada 2013 roku) i sygnalizuje ogólną poprawę w porównaniu z poprzednim miesiącem.

W kolejnych godzinach czwartkowej sesji para eurozłoty ponownie zaczęła kierować się ku niższym poziomom, jeszcze podczas sesji europejskiej wyznaczając nowy, lokalny dołek na poziomie 4,131. Wsparciem dla PLN okazała się konferencja prezesa EBC wieńcząca lipcowe posiedzenie banku.

Obok decyzji EBC rynek głównej pary walutowej czekał wczoraj przede wszystkim na rządowe doniesienia z amerykańskiego rynku pracy i jak się okazało było na co.

Reklama

Dane potwierdziły, że amerykańska gospodarka przechodzi silne ożywienie. Raport non-farm payrolls za czerwiec pokazał przyrost nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym aż o 288 tys., zaś dot. stopy bezrobocia jej spadek do 6,1 proc. Dodatkowo o 7 tys. zrewidowano w górę. dane za maj. W reakcji na publikacje dolar zaczął silniej umacniać się. Przy tak pozytywnych informacjach nie mógł więc dziwić brak reakcji inwestorów na konferencję prasową prezesa EBC M. Draghiego, podczas której właściwie nic nowego nie zostało zakomunikowane, a jedynie podano kolejne techniczne szczegóły zapowiedzianych miesiąc wcześniej programów. Dla ścisłości, rynek eurodolara nie zareagował też na opublikowany wcześniej komunikat banku mówiący o utrzymaniu kosztu pieniądza w strefie euro na niezmienionym poziomie. Niemniej gołębi ton wypowiedzi prezesa EBC nie stanowił wsparcia dla wspólnej waluty i być może miał też częściowo wpływ na popołudniowe schodzenie eurodolara do 1,36.

W czwartek docierały też do nas kolejne dane z Europy, które pozostawały jednak bez istotnego wpływu na nastroje. Nie zachwyciły czerwcowe indeksy PMI aktywności dla sektora usług (dla Niemiec poniżej oczekiwań, dla strefy euro zgodnie z oczekiwaniami, ale słabiej niż miesiąc wcześniej, we Francji dalsze pogorszenie kondycji sektora implikujące spadek indeksu już do 48,2 pkt). Prognozom rynkowym nie sprostały też wyniki dla sprzedaży detalicznej. W ujęciu rocznym sprzedaż detaliczna w strefie euro wzrosła o 0,7 proc. wobec 1,2 proc. szacowanych przez rynek.

Oprócz bliskich nam rynków nie można nie wspomnieć o Skandynawii w kontekście wydarzeń wczorajszego dnia. Decyzja szwedzkiego banku centralnego, który zgodnie z oczekiwanymi obniżył stopy procentowe (uzasadniając to niższą od oczekiwanej inflacją oraz tym, że naciski inflacyjne okazały się słabsze niż wcześniej sądzono), ale w skali dwukrotnie wyższej (50pb) niż oczekiwali (25pb) tego ekonomiści mocno zaskoczyła rynek, kurs EUR/SEK zareagował wzrostem do 9,39 z około 9,18 przed podaniem komunikatu, wyznaczając tym ruchem najwyższy poziom od listopada 2010 roku. W wydanym komunikacie można było też przeczytać, że bank nie oczekuje, by podnoszenie stopy referencyjnej rozpoczęło się wcześniej niż w końcu 2015 roku. W rezultacie główna stopa procentowa Riksbank wynosi obecnie 0,25 proc. , a czwartkowa obniżka jest pierwszą zmianą kosztu pieniądza w Szwecji od grudnia 2013 roku, gdy bank obciął wówczas stopy o 25 pb.

Sesja piątkowa zapowiada się na znacznie spokojniejszą w porównaniu z dniem wczorajszym. W USA rynki finansowe nie pracuję ze względu na przypadający na dziś Dzień Niepodległości. Kalendarz publikacji makroekonomicznych jest praktycznie pusty. Z planowanych danych poznaliśmy już inf. o zamówieniach w niemieckim przemyśle (-1,7 proc. r/r wobec -1,0 proc. oczekiwanych). Gorszy od oczekiwanych wynik osłabił euro wobec dolara. Kurs EUR/USD dzisiejszą sesję europejską rozpoczyna poniżej poziomu 1,36.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.