Radosław Sikorski, Frank-Walter Steinmeier oraz Laurent Fabius złożyli kondolencje rodzinom, przyjaciołom oraz znajomym ofiar. Wspólne oświadczenie w tej sprawie opublikował MSZ.

Trzej ministrowie spraw zagranicznych wezwali do przeprowadzenia dogłębnego śledztwa, w celu wyjaśnienia przyczyn i okoliczności czwartkowej tragedii. Działania te będą wymagały - jak piszą - natychmiastowego zaprzestania wszelkich wrogich działań i pełnego dostępu do miejsca katastrofy dla międzynarodowego zespołu.

Jeśli okaże się, że samolot został zestrzelony, odpowiedzialni za to powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. - podkreślają ministrowie. Te osoby - jak dodają Sikorski, Steinmeier i Fabius - nie powinny dostawać żadnego wsparcia ani bezpośredniego ani pośredniego.

Według sygnatariuszy, to tragiczne wydarzenie pokazuje, jak niebezpieczna stała się sytuacja na Ukrainie. Życie straciło tam wielu niewinnych ludzi, a wiele osób zostało zmuszonych do ucieczki.

Reklama

Szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji wezwali wszystkie strony, by w obliczu tej tragedii, wstrzymały działania wojenne. Tak, by przypomniały sobie o swych zobowiązaniach i aktywnie wsparły wysiłki dla natychmiastowego i trwałego wstrzymania ognia. "Musimy zmierzać w kierunku rozwiązania wszelkich kwestii spornych poprzez prawdziwy dialog"- napisali ministrowie we wspólnym oświadczeniu.

>>> Polecamy: Trwają walki na Ukrainie. Powstał powypadkowy "kwadrat bezpieczeństwa"

Rosja ofiarą wojny informacyjnej?

Rosja oskarża Zachód o prowadzenie przeciwko niej wojny informacyjnej. Zarzut taki wysunął dziś wiceminister rosyjskiego resortu obrony Anatolij Antonow. Wcześniej rosyjskie MSZ wyraziło oburzenie pojawiającymi się sugestiami, jakoby Moskwa była odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu Malezyjskich Linii Lotniczych.

Rosyjscy politycy i znaczna część komentatorów nie wierzy, że samolot mogli zestrzelić separatyści. Zaprzeczają też, jakoby Moskwa dostarczała donieckim separatystom broń. „Jest nam przykro, że rozpętano przeciwko nam informacyjną wojnę" - oświadczył wiceminister obrony Rosji Anatolij Antonow. Rosyjski minister dodał, że - wywołuje rozgoryczenie, iż niektórzy ludzie zagranicą próbują grać tą tragedią.

W wypowiedzi dla telewizji Rossija24 Anatolij Antonow zażądał od władz w Kijowie: informacji na temat systemów rakietowych obrony przeciwlotniczej i lotu zestrzelonego samolotu. Moskwa domaga się też rzetelnego śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy.

>>> Polecamy: USA i UE szykują kolejne sankcje na Rosję. Agenci FBI na Ukrainie