Indeks dolara USD wybija się powyżej 68,30 pkt.

Indeks amerykańskiego dolara nieznacznie wybija się powyżej 68,30 punktów, którego trwałe, solidne przełamanie powinno być powiązane ze wzrostem ryzyka geopolitycznego. Inwestorzy obecnie zerkają na reakcje rynku wobec przeprowadzanych „inteligentnych sankcji” na Rosję. Oczekuje się, że sankcje te nie spowodują skokowego wzrostu awersji do ryzyka a tym samym nie powinniśmy zobaczyć dynamicznego ruchu tj. „ucieczki kapitału” do bezpiecznych aktywów, którego wystąpienie istotnie umocniłoby dolara USD np. w kierunku 68,75 pkt. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że sankcje zostaną odczytane za neutralne lub z minimalnym, negatywnym wpływem na rynek a wówczas nawet dojście BOSSAUSD do 68,52 pkt. powinno napotkać tam opór i wówczas realny będzie zwrot do obecnych poziomów. Jeśli jednak konflikt Ukraina – Rosja i/lub eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie wygenerowałyby stosowne ryzyka to wówczas koszykowe umocnienie się USD do głównych walut świata będzie zasadne i ww. opory powinny zostać przełamane.

Według techniki wybicie ponad 68,30 pkt. oznacza we wstępnej fazie próbę uznania tego wybicia za nie potwierdzone, fałszywe i możliwy nadal jest spadek do strefy 68,21 – 68,16 pkt. Jeśli jednak kurs będzie piął się kolejny okres H4 w górę, po obecnym kończącym się dopiero o 12:00 CET, to bardziej prawdopodobny będzie ruch do 68,52 pkt., gdzie mamy silny opór. Jego zachowanie to oczekiwanie na zniżkę w rejon okolic bieżących poziomów a nawet do ww. wsparć. Jeśli jednak kurs nie spadnie poniżej 68,16 pkt. a przełamie do góry 68,52 pkt. to zostanie uruchomiona opcja silnego podbicia do 68,75 pkt.

Eurodolar ponownie się osłabia

Reklama

Kurs EURUSD oscyluje w rejonie 1,3457 USD i ponownie próbuje się osłabiać, zachowując opór 1,3466 USD. Eurodolar zakończył środowy handel w rejonie 1,3461 USD i jest teraz minimalnie niżej. Widać pierwsze oznaki przesilenia podażowego, gdyż ww. opór jest aktywny a jego bliskość nie skłoniła popytu nawet do próby wyprowadzenia ataku. To powoduje, że gracze się zniechęcają długimi pozycjami na eurodolarze i w efekcie mamy wyjście ze stabilizacji, łamanie 8 – miesięcznych minimów i szanse dla podaży, która na obecną chwilę nie ma twardych argumentów makro do sporego przereagowania.

Z technicznego punktu widzenia kurs nieznacznie wyłamuje się do dołu, pokazując stosowną słabość, która powinna być zaprzestana jeśli przedstawione wczoraj wsparcia 1,3403 – 1,3357 USD zostaną wybronione. Każdy z przedstawionych poziomów wsparcia może zadziałać jako trigger, więc popyt wie, że na podstawie tych barier o wiele łatwiej zbudować konsolidację z opcją wyjścia na północ lub po prostu rejon, skąd powinna wykształcić się fala odreagowania euro wobec dolara. W przypadku odnalezienia wsparcia będzie miała prawo pojawić się zwyżka, choć dopiero wyjście ponad 1,3552 USD i brak trwałego zejścia pod barierę 1,34 USD zaneguje pro-spadkowy układ sił na wykresie H4 i da szansę na podbicie do 1,3615 – 1,3650 USD. W każdym innym przypadku podaż będzie dominować, ale powinno to być powiązane z zaostrzeniem ww. czynników globalnego ryzyka i ucieczką kapitału w stronę USD.

Silna przecena na „kiwi” po zaskoczeniu ze strony RBNZ

Kurs NZDUSD oscyluje w rejonie 0,8576 USD po podwyższeniu zgodnie z oczekiwaniami głównej stopy procentowej w Nowej Zelandii do 3,5%. Po decyzji RBNZ kurs dynamicznie zapikował o przeszło figurę (100 pipsów) z rejonu okolic 0,8707 USD do 0,8570 USD. Inwestorzy już wcześniej wyceniali podwyżkę, ale do tego spodziewali się, że jeszcze w tym roku RBNZ jeszcze raz podniesie główną stopę procentową o stopień wyżej. Jednak tamtejszy Bank Centralny zakomunikował, że być może to koniec podwyżek i że przyjął politykę wyczekującą na argumenty za podwyżką. W takich okolicznościach przecena okazała się jedynym słusznym wyborem i kurs kiwi traci w czwartek 0,46 proc..

Pamiętajmy, że kiwi traci od lipcowego maksimum 0,8835 USD blisko 300 pipsów, co jest standardowym, w ostatnich kilkunastu miesiącach, zakresem typu pull back. Co jakiś czas korekta spadkowa rzędu 200 – 300 pipsów jest pretekstem do agresywniejszego wchodzenia w zwyżkowy układ, ale aby bezpiecznie rozpocząć zajmowanie na takim rynku pozycji długich potrzeba po pierwsze zmiany układu sił na interwałach H4 i w dół oraz potwierdzenia, które da w miejscu przełamanego oporu trigger level, niezbędny do uruchomienia pokrywania pozycji krótkich. Dzięki temu impuls wzrostowy byłby silny i dynamiczny. Łapacze dołków będą za pewne obserwować reakcje kursu w strefie 0,8561 – 0,8546 USD lub przy 0,8517 – 0,8448 USD. Każdy z tych poziomów jest precyzyjnie oszacowanym pivotem, przy którym jeśli wystąpi reakcja to uzyskanie potwierdzenia kierunku będzie kluczem do wyprowadzenia dynamicznej kontry na „kiwi”.