Zobacz wcześniejszą korespondencję między Cezarym Kaźmierczakiem i resortem finansów.

>>> Kaźmierczak: Rząd jest gorszy od mafii. Domaga się płatności za 5 lat wstecz

>>> Resort finansów odpowiada na zarzuty Kaźmierczaka. Oto treść listu

Oto treść listu Cezarego Kaźmierczaka do wiceministra finansów Jacka Kapicy:

Reklama

Szanowny Panie Ministrze,

Dziękuje za odpowiedz na mój list, choć jest ona trochę nie na temat. Ani ja, ani nikt mi znany ze środowisk przedsiębiorców, nigdy nie domagał się, żeby nie ścigać przestępstw podatkowych i nieuczciwej konkurencji.

Ja napisałem o praktyce, że bez zmiany prawa, zmienia się jego interpretacje i na tej podstawie wymierza kary „5 lat wstecz”, a Pan mi cytuje ustawy, z których wynika, że jesteście wspaniali.

Jest prawdą, to co Pan pisze, że w Polsce jest plaga przestępstw karuzelowych VAT. Chciałbym tylko zauważyć, że to nie przestępcy piszą ustawy i rozporządzenia, na podstawie których tych przestępstw można dokonywać. To wy je piszecie i wy umożliwiacie dokonywanie tych przestępstw. Stworzyliście ustawę potwora, bronicie jej jak niepodległości i nic dziwnego, że świat przestępczy uznał, że karuzele VAT są bardziej opłacalne od napadów na banki.

Analizowaliśmy to skrupulatnie i 18 marca 2013 r. skierowaliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw w Ministerstwie Finansów poprzez wydawanie dziwnych rozporządzeń, na podstawie których dokonywano przestępstw podatkowych na wielką skalę.. Odpowiedź z Prokuratury Okręgowej w Warszawie przyszła szybko, 25 kwietnia 2013 r. Prokurator Jarosław Szklarczyk, który stwierdził, że owszem przestępstwa były popełnianie, ale się wszystko przedawniło. Proszę zapoznać się z tym dokumentem (załączam) – może w czymś pomoże,

Gdy w 2007 roku przejmowaliście władze wielu przedsiębiorców wierzyło, że doprowadzicie do uproszczenia prawa podatkowego, co zresztą wielokrotnie obiecywaliście. Nie jest to nasza fobia, ani niechęć do Was – Bank Światowy czy Heritage Fundation plasują nasz „system podatkowy” pomiędzy 120 a 140 miejsce na świecie pod względem wrogości dla przedsiębiorców. Oni też mają fobie?

Nie zrobiliście nic. Jeszcze bardziej go skomplikowaliście.

Pisze „system podatkowy” w cudzysłowie, bo Polska nie ma żadnego systemu tylko zbiór chaotycznych, często wykluczających się przepisów, na podstawie których można w zasadzie wszystko w obie strony. Co to za system, w którym ponad 60 proc. spółek kapitałowych przynosi straty! Niektóre od 20 lat! Spółki te płacą zaledwie 0,4 proc. CIT w stosunku do przychodów, podczas gdy mały biznes ponad 1 proc. Podobnie jest z grą na stawkach VAT pomiędzy różnymi krajami UE przez korporację i w wielu innych przypadkach.

Jest dokładnie jak pisał Andrzej Frycz Modrzewski (1503-1572) "Prawo w Rzeczypospolitej jest jak pajęczyna, gdzie bąk przeleci, ugrzęźnie muszyna".

Na to wszystko macie jedno lekarstwo – klauzulę obejścia prawa. Mogę Panu powiedzieć, jakie będzie zastosowanie tej klauzuli w praktyce. Nie ruszycie żadnej korporacji, bo będziecie się bali sztabów prawników, doradców podatkowych, agencji PR i ambasadorów. Klauzula obejścia prawa stanie się wyłącznie pałką na małe i średnie polskie firmy, w sprawie których żaden ambasador interweniował nie będzie.

Zamiast dawać do ręki urzędnikom różne pałki, stwórzcie system który obiecywaliście – jasne i proste podatki, które nie muszą być „interpretowane”. Dobry podatek to podatek (a) prosty, który nie podlega interpretacjom i każdy może go sobie sam obliczyć, (b) tani w poborze, (c) nie do uniknięcia.

Są takie podatki i takie obiecywaliście. Nawet w Polsce jest jeden taki – podatek rolny. Każdy rolnik sam go bez trudu obliczy, hektara na Cypr nie wywiezie, interpretować ani kontrolować nie ma czego, bo wszystko jasne: ilość hektarów razy stawka.

Tymczasem wy ten podatek zwalczacie! Chcecie wprowadzać na wieś podatek dochodowy, chyba wyłącznie po to, żeby zaczęły się „optymalizacje”, „struktury podatkowe”, „ulgi” i wasze twórcze interpretacje plus naliczanie podatków „5 lat wstecz”.

Swoje propozycje w zakresie podatków przedstawialiśmy wielokrotnie, więc nie będę się powtarzał. Bez żadnej reakcji – nawet na propozycję bardzo prostego uszczelnienia CIT, żeby międzynarodowe korporacje przestały wreszcie mieć „straty” w Polsce, co może Wam przynieść 35 mld PLN rocznie.

Ja nie potrafię zrozumieć Waszej logiki. Wprowadzacie trudne i niepopularne (ale słuszne) reformy w sprawie wieku emerytalnego czy OFE, a nie jesteście w stanie wprowadzić prostego systemu podatkowego! Ja Panu gwarantuje, że jeśli to zrobicie, to żaden górnik nie przyjedzie Wam palić opon z tego tytułu. Nie będzie Pan mógł co prawda sobie wtedy twórczo pointerpretować, ale myślę, że dla dobra Rzeczpospolitej warto ponieść takie wyrzeczenie.

Wbrew temu co głosi wasza propaganda my w pierwszym rzędzie wcale nie domagamy się obniżenia podatków, tylko ich uproszczenia, żeby każdy przedsiębiorca wiedział ile ma zapłacić i nie musiał się Pan i Pana urzędnicy głowić nad interpretacjami. Problem w tym, że Wy to chyba lubicie.

Po raz 1234 apeluję: stwórzcie prosty system podatkowy, a wtedy skończą się te wszystkie patologie, o których Pan pisze i próbuje bohatersko zwalczać. Bo zwalcza Pan problemy, które sam Pan tworzy. Jeśli tego nie zrobicie – sugeruję zorganizować jakieś uroczyste obchody 500 (pięćsetnej !!!) nowelizacji ustawy o VAT, co powinno mieć miejsce w ciągu paru miesięcy. Niech przybędzie Premier, który obiecywał nam proste podatki, Ministrowie Rostowski i Szczurek, Pan oczywiście.

Nie zapomnijcie też zaprosić głównego doradcę od podatków głównej partii opozycyjnej, prof. Witolda Modzelewskiego, twórcę tej wiekopomnej i nieśmiertelnej ustawy. Na pewno w tej sprawie znajdziecie wspólny język.

Jesteśmy naturalnie chętni i gotowi do merytorycznej dyskusji, mam tylko wątpliwości, czy Wy chcecie kogokolwiek słuchać, bo mam wrażenie, ze okopaliście się na swoich jedynie słusznych pozycjach i żadne argumenty do was nie docierają. Jak Pan zapewne pamięta spotkał się Pan z nami w u.br. i próbowaliśmy Pana przekonać, że podwyższanie bez umiaru akcyzy na tytoń i alkohol prowadzi do rozrostu szarej strefy i spadku przychodów do budżetu. Przedstawiliśmy szereg argumentów. Bez żadnego skutku, pozostał Pan przy swoim, twierdząc że nic takiego nie nastąpi. Nastąpiło. To co mówiliśmy – właśnie GUS poinformował, że w pierwszym półroczu spadki wpływów z akcyzy alkoholowej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego wyniosły aż 22 proc. Spadają także wpływy z akcyzy tytoniowej.

Może zatem warto, Panie Ministrze, skorzystać czasem z ludowej mądrości, że jak ci kilka osób mówi, że masz ogon, to się chociaż obejrzyj.

Z poważaniem,

Cezary Kaźmierczak

Prezes