Dziś ma wejść w życie kolejny pakiet europejskich sankcji wobec Rosji. Rosyjscy politycy już zapowiadają zdecydowaną odpowiedź.

Po ogłoszonym w sierpniu embargu na produkty spożywcze, teraz Rosja zamierza odpowiedzieć Europie embargiem na tekstylia i używane samochody. -„Sankcje odwetowe Kremla zamiast stymulować rozwój rynku wewnętrznego, szkodzą rosyjskiej gospodarce” - przekonuje „Niezawisimaja Gazieta”. Według dziennika - na razie zakaz wwozu do Rosji produktów spożywczych z krajów Unii Europejskiej, doprowadził do wzrostu cen i zmniejszenia się możliwości wyboru dla konsumentów.

>>> Czytaj też: Potężny koncern otwiera swój magazyn w Polsce. Przyniesie więcej szkód niż korzyści?

Eksperci gazety podkreślają, że już na progu Rosji stanęła inflacja, a odpływ kapitału przekroczy 120 miliardów dolarów. Specjaliści przypominają też, że ponad 70 procent produktów na rosyjskim rynku pochodzi z importu i nie da się w krótkim czasie zastąpić ich rodzimymi towarami.

Reklama