Ceny amerykańskiej ropy w Nowym Jorku spadły w piątek aż o 2,5 proc. do 83,59 dol. za baryłkę. Poziom wczorajszego zamknięcia był o ponad 20 proc. niższy w porównaniu z czerwcowym szczytem. Ropa Brent, która jest benchmarkiem dla ponad połowy rynku surowca, potaniała natomiast o 22 proc. w podobnym okresie i kosztowała w piątek 88,10 dolarów za baryłkę.

Dwa najważniejsze gatunki ropy tanieją, ponieważ popyt maleje przy jednoczesnym wzroście podaży. Nadwyżka podaży dotyczy dwóch największych (poza OPEC) dostawców surowca na świecie, a więc USA i Rosji. Arabia Saudyjska i Iran (oba państwa należą do OPEC) dyskontują dodatkowo od 6 lat ceny najpopularniejszych gatunków dla azjatyckich odbiorców, co prowadzi do spekulacji o rywalizację kilku państw OPEC o rynki zbytu.

- To jest wielka wyprzedaż. Nie ma w tej chwili czynników, które by umożliwiły wzrost cen surowca. Azja została zalana ropą. Jest coraz więcej oznak świadczących o tym, że państwa OPEC nie współpracowały w kwestii podaży surowca w ostatnim okresie i sytuacja nie będzie dobra, jeżeli nie zmienią swojej polityki – mówi Thina Saltvedt, analityk norweskiego Nordea Markets.

Wydobycie ropy w USA wzrosło w poprzednim tygodniu do 8,88 mln baryłek ropy dziennie, co jest najwyższym wynikiem od marca 1986 roku – wynika z danych amerykańskiej Energy Information Administration. Zapasy ropy u największego światowego konsumenta wzrosły w tym tygodniu o 5 mln baryłek do 361,7 mln – informuje amerykański Departament Energii.

Reklama

Również Rosyjskie wydobycie jest ogromne. Wzrosło ono w tym miesiącu o 0,7 proc. do poziomu 10,61 mln baryłek dziennie – wynika ze wstępnych danych CDU-TEK, które jest częścią Ministerstwa Energii. Wynik ten różni się od styczniowego rekordu (dotyczącego postsowieckiej ery) zaledwie o 0,3 proc.

Rubel pikuje

Spadek popytu i cen ropy mocno wpływa także na waluty surowcowe. Do tej grupy należy między innymi rubel, którego kurs gwałtownie poszedł w dół w reakcji na silne spadki cen ropy. Zaraz po otwarciu giełdy walutowej w piątek w Moskwie za 1 dol. trzeba było zapłacić 40,21 rubla, o 23 kopiejki powyżej oficjalnego kursu. To był najniższy w historii kurs rubla do dolara.

Bardzo słaby rubel przysparza problemów kantorom, w których zaczyna brakować obcych walut. Według dziennika "Wiedomosti" w czwartek zabrakło waluty - przede wszystkim dolarów - w 8 z 30 kantorów. Rosja wydała już 4-5 mld dol. na obronę swojego pieniądza. >>> Czytaj więcej na ten temat

Wojna cenowa

Z kolei państwowa irańska firma wydobywcza National Iranian Oil Co. obniżyła listopadowe ceny za swoją ropę dla azjatyckich odbiorców. Doszło do tego zaledwie tydzień po tym, jak Arabia Saudyjska – największy światowy eksporter surowca - obniżyła ceny za ropę Arab Light do najniższego poziomu od grudnia 2008 roku.

Organizacja OPEC, która odpowiada za 40 proc. światowego zaopatrzenia w ropę, wydobywała 30,93 mln baryłek ropy dziennie w zeszłym miesiącu – wynika z analiz danych od producentów i ekspertów przygotowanych przez Bloomberga.

Szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) mówią, że światowy wzrost gospodarczy w 2015 roku będzie niższy od wcześniejszych szacunków na poziomie 4 proc. i wyniesie 3,8 proc. Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, że popyt na ropę w tym i następnym roku będzie malał.

- Wygląda na to, że znajdujemy się w fazie kapitulacji inwestorów na rynku ropy, ponieważ zdają sobie oni sprawę z nadwyżki podaży – mówi Ric Spooner, główny strateg w australijskim CMC Markets. – Decydującym czynnikiem powodującym bessę na rynku ropy jest decyzja Arabii Saudyjskiej o obniżce cen. Jesteśmy w momencie, w którym państwa OPEC powinny rozważyć podjęcie środków zaradczych – dodał.