ikona lupy />
Jeden z pracowników Gazpromu zabezpiecza stalową rurę, która zostanie wykorzystana w budowie gazociągu South Stream / Bloomberg / Andrey Rudakov

- Jeśli Europa nie chce go realizować, to nie będzie realizowany- oświadczył rosyjski prezydent. Zapowiedział, że rosyjskie surowce trafią w inne rejony świata i "Europa ich nie otrzyma". - Uważamy, że nie leży to w interesie ekonomicznym Europy i przynosi szkody naszej współpracy. Ale taki jest wybór naszych europejskich przyjaciół, w końcu to oni są klientami - dodał.

- Rozpoczynając ten projekt teraz, gdy do tej pory nie otrzymaliśmy zgody Bułgarii na jego realizację w wyłącznej strefie ekonomicznej tego kraju, sami rozumiecie, to absurd. Włożymy setki milionów dolarów w projekt., przejdziemy całe Morza Czarne i zatrzymamy się przy granicy bułgarskiej - wyjaśniał.

>>> Czytaj też: Rosja planuje wielkie manewry wojskowe z udziałem dziesiątek tysięcy żołnierzy

Reklama

Władimir Putin oświadczył też, że Rosja jest gotowa wybudować jeszcze jedną nitkę dla Turcji, a w przypadku konieczności- przekaźnik gazowy na granicy z Grecją dla dostaw dla innych odbiorców.

Bułgaria, która jest członkiem Unii Europejskiej, odmówiła zgody na budowę South Stream przez swoje terytorium. Gazociąg miał służyć do dostarczania surowca z Rosji do południowej Europy i omijać Ukrainę.