"Na tym etapie KE ma wątpliwości, czy ten przepis podatkowy jest zgodny w unijnymi zasadami pomocy państwa, które wykluczają przyznawanie firmom selektywnych korzyści zniekształcających konkurencję na jednolitym rynku" - uzasadniła we wtorkowym komunikacje KE.

"Nadmierny zysk", który może być odpisany od podatku musi być potwierdzony przez belgijską administrację podatkową poprzez specjalne orzeczenie (tax ruling). Możliwość taką mają jednak tylko międzynarodowe grupy, natomiast firmy aktywne tylko w Belgii nie mogą liczyć na podobne traktowanie.

W połowie grudnia KE rozszerzyła śledztwo dotyczące praktyk podatkowych na wszystkie państwa UE. Wcześniej było nim objęte siedem państw członkowskich. W przypadku Belgii Komisja zażądała już w 2013 informacji na temat określonych interpretacji podatkowych.

>>> Czytaj też: Putin przykręca podatkową śrubę. Pieniądze bogaczy wracają do Rosji

Reklama

Gdyby podczas postępowania KE okazało się, że jakaś firma płacąc niższe podatki otrzymała niedozwoloną pomoc publiczną, belgijski rząd będzie zobowiązany do jej odzyskania.

W ostatnich miesiącach 2014 r. Brukselą wstrząsnęły doniesienia na temat wieloletnich, kontrowersyjnych praktyk podatkowych Luksemburga. Stosowano je, gdy premierem tego kraju był Jean-Claude Juncker, obecny szef Komisji Europejskiej.

Otwarcie szczegółowego postępowania wyjaśniającego nie przesądza o wyniku dochodzenia; daje ono stronom możliwości przedstawienia uwag.

>>> Czytaj też: Polska daleko od zachodnich standardów. Szara strefa to nasza specjalność