Związkowcy tłumaczą, że powodem jest prowadzona w ostatnich dniach polityka zastraszania i nękania pracowników spółki przez bezpośrednich zwierzchników służbowych, by wymusić decyzję o przystąpieniu do programu dobrowolnych odejść, którego termin upływa dzisiaj.

Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych, stanowi to złamanie ustaleń dotyczących programu, podpisanych w styczniu tego roku przez zarząd i związki.

Protestujący narzekają, że zarząd chce zwolnić ponad 90 osób, czyli 20 procent załogi. Co więcej, władze firmy odmówiły podpisania paktu gwarancji pracowniczych, co ich zdaniem jest dowodem na chęć sprzedaży PKP Telekom z załogą pozbawioną osłon socjalnych. Strajkujący chcą rozpocząć w tych sprawach negocjacje z zarządem.

Tymczasem przedstawiciele spółki twierdzą, że nie rozumieją przyczyn protestu. Mówią, że na dziś były zaplanowane rozmowy. Według nich program dobrowolnych odejść w spółce jest "wyjątkowo atrakcyjny", bo osoba, którą on obejmie, może otrzymać kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przedstawiciele TK Telekom dodają, że w sprawie programu zostało podpisane porozumienie ze stroną związkową.

Reklama

TK Telekom to operator telekomunikacyjny, którego właścicielem jest PKP S.A. Spółka odpowiada za łączność i transmisję danych wykorzystywaną do kierowania ruchem kolejowym.

>>> Polecamy: Deweloperzy budują za dużo. Rynek zalała fala nowych mieszkań