Prezydent Rosji rozmawiał na ten temat z prezydentem Francji Francoisem Hollandem.

W specjalnym oświadczeniu Kreml podkreślił, że obaj prezydenci telefonicznie uzgodnili warunki zerwania kontraktu na dostawy dwóch francuskich okrętów desantowych dla rosyjskiej marynarki wojennej. Według służb prasowych rosyjskiego prezydenta, wcześniej szczegóły omówili eksperci obu krajów, przyjmując takie rozstrzygnięcie, które jest do przyjęcia zarówno przez Moskwę, jak i Paryż. Francja zwróci Rosji pieniądze, a wkrótce przekaże też wyposażenie należące do rosyjskiej armii. Jak wynika z komunikatu Kremla, pieniądze już zostały zwrócone. Natomiast po oddaniu wyposażenia Francja będzie miała prawo sama decydować o dalszych losach Mistrali. „Kwestia Mistrali uznana została w Moskwie za uregulowaną” - głosi specjalne oświadczenie wydane przez kremlowską administrację.

Rosyjskie agencje przypominają, że kontrakt został podpisany w 2011roku i dotyczył dwóch okrętów desantowych, wyposażonych w szpitale polowe oraz zdolnych do przewozu śmigłowców, wozów bojowych i czołgów. Paryż wstrzymał wydanie jednostek ze względu na rolę Rosji w kryzysie ukraińskim.