Piątkowa sesja w Stanach zakończyła się spadkiem indeksów S&P500 oraz DJIA odpowiednio o 1,2% i 1,5%, technologiczny Nasdaq sesję zakończył po zielonej stronie z wynikiem +0,3%. Jednak wzrosty na większości rynków Azji oraz sygnał wzrostowy ze strony kontraktów na amerykańskie indeksy pozwoliły europejskim parkietom, w tym także GPW w Warszawie rozpocząć dzień od wzrostów.

"Pierwsza połowa sesji w Warszawie przebiegała na konsolidacji ograniczonej poziomami 2025-2061pkt. W tym czasie dynamicznie handlowano walorami banku Pekao, PKOBP oraz miedziowego KGHM, które dawały przeszło 2/3 obrotu na indeksie"- ocenił Marcin Stebakow, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

Gwałtowne pogorszenie się sytuacji spółek, które ciągnęły indeks w górę i ich zejście poniżej poziomu piątkowego zamknięcia doprowadzało do spadku WIG20. Ok. godz. 13 indeks zszedł do poziomu 1.990,3 pkt, stanowiącego dzisiejsze minimum sesji.

"Kolejne minuty upływały na walce o utrzymanie indeksu po zielonej stronie. Wtedy też na rynek napłynęły informacje odnośnie polskiego bilansu płatniczego za sierpień, którego deficyt wyniósł 1,74 mld EUR przy oczekiwanych 1,47 mld EUR. Rosnące w dalszym ciągu kontrakty na amerykańskie indeksy oraz dodatnie rozpoczęcie handlu zza Oceanem sprawiły, iż WIG20 zaczął odrabiać stracone punkty. Na wartości zyskiwały wówczas spółki PKN Orlen, TPSA, Agora, CEZ, PBG, które stanowiły przeciwwagę dla spadających liderów dzisiejszego obrotu. "- skomentował Stebakow.

Reklama

WIG20 sesję zakończył na poziomie 2.015,4pkt notując tym samym zwyżkę o 1,2%. WIG zyskał 1,65% i wyniósł 32.554,90 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,58 mld zł. Wzrosty zanotowały także mWIG40 (+2,69%) oraz sWIG80 (+2,01%). (ISB)