Taki wynik, to efekt to wspólnych akcji rządów poszczególnych państw, a także banków centralnych aby ożywić rynek kredytowy i zapewnić stabilność finansowa na kontynencie.

FTSEurofirst 300 Index, gromadzący największe firmy europejskie, zyskał aż 9,2 proc. i wyniósł 929,29 pkt. Jego poniedziałkowy wzrost był większy niż piątkowy spadek o 7,6 proc.

„Potrzeba jeszcze nieco czasu, aby inicjatywy różnych rządów (Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Włoch) zaczęły faktycznie przynosić efekty, ale już teraz są sygnały, że pojawiła się nadzieja na rynkach walutowych i kredytowych”, napisał w komunikacie dotyczącym strategii w Europie amerykański bank Morgan Stanley.

Najbardziej, podobnie jak w Ameryce, zyskiwały baki i instytucje finansowe. Akcje Credit Suisse wzrosły o 28 proc., ING Group o 20 proc., a grupy Allianz o 14 proc.

Reklama

Wreszcie odbiły się akcje firm zaopatrujących w energię. Francuska firma GDF Suez zyskała aż 21,4 proc. ciągnąc w sumie cały sektor o 14 proc. wzwyż.

Dobrze też wiodło się spółkom naftowym na wiadomość, że ropa zwyżkuje. BP zyskał 11 proc., Royal Dutch Shell i Total po 10 proc.

Ważne, że na wszystkich kluczowych giełdach Europy wskaźniki szybowały w górę niczym rakiety. I tak brytyjski FTSE zyskał 8,26 proc,., niemiecki DAX 11,40 proc., a francuski CAC 40 –11,18 proc. Oby tak dalej.

Żuk, Reuters