Prace nad wprowadzeniem takiej koncepcji nadzoru rozpoczęły się w 2007 roku. Projekt jest przewidziany na kilka najbliższych lat. Nowy model ma umożliwić lepszą alokację ograniczonych środków nadzorczych. Sprawozdawczość nadzorcza ma ulec uproszczeniu, co najbardziej odczują grupy finansowe złożone z wielu podmiotów nadzorowanych przez KNF.
Do tej pory dokonaliśmy w KNF przeglądu doświadczeń międzynarodowych w zakresie stosowania modeli risk-based (Arrow w Wielkiej Brytanii, Firm w Holandii, The traffic light w Szwecji). Przeanalizowaliśmy również model Punktowej oceny banków stosowany z powodzeniem od wielu lat w polskim nadzorze bankowym. W najbliższym czasie KNF będzie postulowała ujednolicenie przepisów w zakresie kontroli instytucji finansowych. Kwestia ta jest odmiennie uregulowana w każdym sektorze, co wcale nie wynika z ich specyfiki, tylko z faktu, że przepisy były tworzone przez działające niezależnie od siebie nadzory sektorowe. Najwyższa pora to zmienić.
Kolejnym krokiem będzie dostosowanie sprawozdawczości podmiotów nadzorowanych do wymagań nadzoru opartego na analizie ryzyka. Informacje przekazywane do KNF powinny umożliwić ocenę poszczególnych ryzyk i ich wpływu na dany podmiot oraz na cały rynek. Równolegle badamy możliwości zastosowania modelu Punktowej oceny banków do innych sektorów.
Warto również dostosować sprawozdawczość banków do potrzeb wynikających z nadzoru w pełni zintegrowanego. Banki oprócz działalności depozytowo-kredytowej angażują się też w inne obszary nadzorowane przez KNF i występują jako: spółki giełdowe, powiernicy, biura maklerskie, doradcy finansowi, zarządzający aktywami, dystrybutorzy jednostek uczestnictwa czy agenci ubezpieczeniowi. Tymczasem zintegrowany system sprawozdawczości banków nie istnieje i stajemy przed wyzwaniem stworzenia jednolitych standardów. W dalszej kolejności KNF opracuje podręczniki identyfikacji i oceny ryzyka w różnych sektorach finansowych. Dotychczasowe doświadczenia nadzoru bankowego najłatwiej będzie można wykorzystać w sektorze kapitałowym (unijna dyrektywa CRD obowiązuje również firmy inwestycyjne).
Reklama
Nadzór oparty na analizie ryzyka oznacza lepszą ochronę nieprofesjonalnych uczestników rynku finansowego. Najlepiej wytłumaczyć to na przykładzie, w którym instytucja finansowa wprowadza nowy produkt. KNF określi i zdefiniuje ryzyko, a później za pomocą narzędzi informatycznych będzie je monitorować. Jeżeli pojawi się np. zagrożenie niewypłacalności związane z danym produktem, to Komisja będzie mogła zwrócić się do instytucji, aby poprawiła swoje wskaźniki. KNF wyznaczy nadzorowanemu pomiotowi czas na powrót do akceptowalnego poziomu ryzyka. System nadzoru typu risk-based pozwoli na bieżąco monitorować podmioty i produkty o zwiększonym ryzyku. Wiedząc, że interes klientów może zostać zagrożony, Komisja będzie mogła w porę interweniować. Nadzór typu risk-based opiera się na określeniu stopnia ryzyka danej działalności, do której dopasowuje się narzędzia nadzorcze. KNF chciałaby, aby w większości były to narzędzia nowoczesne, oparte na systemach informatycznych, które analizują i pokazują trendy, a nie tylko przedstawiają dane.