Wskaźnik FTSEurofirst 300 Index czołowych spółek Europy spadł o 6,7 proc. do poziomu 901,55 pkt. Skurczył się już o 40 proc w stosunku do poziomu z ub. roku, choć zyskał w poniedziałek 10 proc. i 3,1 proc. we wtorek.

Najbardziej straciły firmy związane z surowcami i górnictwem. Recesja oznacza bowiem mniejszy popyt na surowce. Rio Tinto spadł o 17 proc., a Anglo American nawet o 21 proc.

Spadły też notowania firm przemysłowych: ABB stracił 11 proc., a Siemens nawet 15 proc.

- To dopiero początek końca kryzysu finansowego, ale za nim czai się recesja na skalę światową - podkreśla Emmanuel Morano, szef działu inwestycji giełdowych w firmie La Francaise des Placements, w Paryżu. - Obawy o recesję globalną są jak najbardziej uzasadnione i szybko objawią się na giełdzie. Przecena podstawowych sektorów może być apokaliptyczna - dodaje.

Reklama

Słabsza niż oczekiwano sprzedaż detaliczna w USA, jak i spadek cen ropy naftowej nawet do 72 dolarów za baryłkę rzutowały także na akcje spółek naftowych. Notowania Total spadły o 7,5 proc., a BP nawet 7,4 proc.

W środę brytyjski wskaźnik giełdowy FTSE zmalał o 7,16 proc., niemiecki DAX o 6,49 proc., a francuski CAC 40 o 6,82 proc.

Żuk, Reuters