Siergiej Stiepaszyn, szef Izby Obrachunkowej Federacji Rosyjskiej (odpowiednik polskiej NIK) ogłosił, że dług zagraniczny kraju wynosi 560 mld dol. To o ok. 30 mld dol. więcej, niż wynosiły 10 października rezerwy międzynarodowe Rosji gromadzone w walutach, złocie i papierach wartościowych.

Podał, że w rządowym pakiecie antykryzysowym na stabilizację rosyjskich rynków finansowych jest 4,2 bln rubli, z czego 2,3 bln rubli to środki budżetowe (ok. 88,5 mld dol.). W jego ocenie w Rosji najważniejsza jest dziś pomoc dla przemysłu i rolnictwa, które już mają kłopoty. Z braku kredytów obrotowych stają zakłady, ludzie tracą pracę.

Dług zagraniczny rośnie coraz szybciej, bo coraz bardziej zadłuża się przemysł i sektor finansowo-bankowy, które mają najwyższy udział w strukturze tego długu. Ale na razie poziom zadłużenia przemysłu i banków wynosi ok. 40 proc. PKB, więc nie ma zagrożenia dla gospodarki, tak jak w USA, gdzie poziom zadłużenia sięga już całego PKB – pisze „Rzeczpospolita”.

T.B.
Reklama