Sprzedaż polis turystycznych i nieruchomości ma być pierwszym etapem rozwoju porównywarki umieszczonej na stronie www.inseco.pl.
- W przyszłym roku polisy tą drogą ma kupić kilkadziesiąt tysięcy klientów, z czego ponad 70 proc. mają stanowić kupujący polisy turystyczne - mówi Sebastian Ptak, dyrektor zarządzający Blue Media.
Jego firma będzie stanowiła konkurencję dla już działających tego typu porównywarek www.wygodnie.pl, www.ipolisa.pl czy www.ubezpieczeniaonline.pl.
Blue Media ma docierać do klientów, nie tylko przez swoją stronę, ale też za pomocą innych podmiotów. Przykład takiej współpracy już mamy: na początku tygodnia ruszyła strona z ubezpieczeniami turystycznymi banku Millennium, przygotowana przez Blue Media.
Reklama
- Chcemy pojawić się z ofertą ubezpieczenia wszędzie tam, gdzie istnieje naturalna potrzeba skorzystania z ochrony przy zakupie usługi - mówi Sebastian Ptak.
Jeszcze w tym roku ma się pojawić możliwość porównania ofert ubezpieczeń zdrowotnych, co będzie z kolei konkurencją dla specjalizującego się w takich umowach portalu www.zdrowiedirect.pl.
Już mamy wdrożone oferty czterech towarzystw, a z kolejnymi pięcioma mamy podpisane umowy - mówi Sebastian Ptak.
Prawdziwym przełomem będzie jednak dopiero uruchomienie porównania ofert ubezpieczeń komunikacyjnych, które są najchętniej kupowane przez Polaków. Wejście w ten segment jest jednak zaplanowane na początek przyszłego roku. Jego firma czeka na wejście w życie zapowiadanych zmian w prawie ubezpieczeniowym, które ułatwią sprzedaż polis przez internet. Jak mówiła już na łamach GP Katarzyna Przewalska z Ministerstwa Finansów, nowe regulacje powinny dopuszczać możliwość wykorzystywania elektronicznych środków porozumiewania się na odległość przy zawieraniu i wykonywaniu umów w ten sposób, że np. rejestrowana rozmowa telefoniczna czy e-mail byłyby traktowane na równi z dokumentem na piśmie. Pozwoliłoby to odejść od wyłącznej zasady pisemnego składania oświadczeń i doręczania ich listem poleconym.
Na razie można spodziewać się uruchomienia porównań ofert tradycyjnie działających towarzystw.
- Prowadzimy rozmowy z towarzystwami sprzedającymi przez telefon i internet, ale one na razie nie przejawiają większego zainteresowania tym sposobem dotarcia do klienta, argumentując, że mają jeszcze wystarczająco dużo pola do samodzielnego zagospodarowania - mówi Sebastian Ptak.
Dodaje jednak, że czas, kiedy zdecydują się one na taką współpracę, przyjdzie.
Marcin Jaworski, dziennikarz działu Biznes Gazety Prawnej