Z danych Eurostatu wynika, że zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin kobiet w Unii Europejskiej wzrasta dynamicznie wraz ze wzrostem liczby posiadanych dzieci oraz, że kobiety zarabiały średnio o 16 proc. mniej niż mężczyźni. W Polsce statystyka wygląda podobnie, choć poziom dysproporcji jest nieco inny.

Zależność czasu pracy od liczby dzieci

Dane Eurostatu wskazują na to, że czas pracy kobiet jest ściśle związany z liczbą potomstwa, natomiast w przypadku mężczyzn liczba dzieci nie ma już tak wielkiego wpływu na zatrudnienie.

Kobiety posiadające dzieci są bardziej narażone na pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy niż mężczyźni w niemal wszystkich państwach członkowskich UE i różnica ta powiększa się wraz z rosnącą liczbą dzieci. W UE w 2014 roku odsetek zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin dla kobiet w wieku od 25 do 49 bez dzieci wynosił 20 proc., natomiast w przypadku kobiet z trójką potomstwa odsetek ten urósł do 45,1 proc. Wniosek jest dość oczywisty, kobiety częściej niż mężczyźni muszą dzielić czas pomiędzy pracę a obowiązki domowe.

Reklama

Taka tendencja zauważalna jest także w Polsce, gdzie w 2014 r. na niepełnym etacie pracowało 7,3 proc. kobiet nieposiadających dzieci, podczas gdy wśród matek z trójką lub więcej dzieci odsetek ten wynosił 13 proc. Jednocześnie zarobki kobiet w Polsce były w 2014 roku niższe od tych osiąganych przez mężczyzn o 7,7 proc. W tej sytuacji po uruchomieniu programu 500+, który wyraźnie zwiększy państwowe wsparcie dla rodzin, cześć dziś pracujących osób, szczególnie kobiet, może zrezygnować z pracy na pełnym etacie, a w niektórych przypadkach nawet całkowicie zrezygnować z pracy zawodowej. Taka decyzja wydaje się być racjonalna, gdyż osoba która zostanie w domu nie poniesie dodatkowych kosztów związanych z opieką nad dziećmi.

Taka sytuacja widoczna jest w krajach starej Unii, gdzie pomoc dla wielodzietnych rodzin jest duża. Najwyższy odsetek kobiet z dużą liczbą dzieci pracujących w niepełnym wymiarze godzin jest w Holandii (87,3 proc.), w Niemczech (77,8 proc.), Austrii (73,2 proc.) i Wielkiej Brytanii (62 proc.).

Najniższy odsetek matek z wielodzietnych rodzin pracuje na niepełnym etacie na Słowacji (10,9 proc.) i w Polsce (13 proc.).

W przypadku mężczyzn w większości państwa UE można zaobserwować zjawisko odwrotne. Im większa liczba dzieci tym odsetek tatusiów pracujących na niepełnym etacie jest mniejszy. Przykładowo w Holandii w 2014 r. procent mężczyzn bezdzietnych pracujących na niepełnym etacie wynosił 20,4 proc., podczas gdy wśród ojców trójki i więcej dzieci odsetek ten wynosił 12,3 proc. W Polsce procent ten spada z 4,4 proc. w przepadku mężczyzn bez potomstwa do 2,3 proc. dla rodzin wielodzietnych.

Niższe zarobki kobiet niż mężczyzn

W całej Unii Europejskiej w 2014 roku różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn wynosiła 16,1 proc., natomiast w poszczególnych państwach członkowskich, różnica ta wahała się od mniej niż 5 proc. w Słowenii i na Malcie do ponad 20 proc. w Estonii, Austrii, Czechach, Niemczech i Słowacji.

Polska na tle UE wypada całkiem nieźle, ponieważ znajduje się wśród państw, w których dysproporcje w pensjach kobiet i mężczyzn są najmniejsze. Przed nami znalazły się tylko Słowenia, gdzie kobiety zarabiają średnio o 2,9 proc. mniej niż mężczyźni, Malta (4,5 proc.) i Włochy (6,5 proc.). W Polsce w 2014 r. różnica w zarobkach obu płci wynosiła 7,7 proc.