Jednocześnie KE chce umożliwić Polsce sprzedaż majątku trwałego stoczni w drodze przetargu. Umożliwi to nowym inwestorom wznowienie działalności bez długów - dowiedziała się PAP we wtorek wieczorem ze źródeł w KE.

Decyzja, która została przygotowana przez komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, trafi w środę na kolegium KE. Ale niewykluczone, że "sfinalizowana zostanie w czwartek lub piątek" - powiedziały źródła PAP.

Polska zgodziła się w poniedziałek na zaproponowany przez KE sposób ratowania stoczni w Gdyni i Szczecinie, a więc bez potrzeby postawienia ich w stan upadłości czy likwidacji. KE ma zapewnić w swojej decyzji zapewnić "specjalne środki socjalne". We wtorek odbyło się pilne posiedzenie szefów gabinetów komisarzy, właśnie w sprawie przygotowania decyzji Komisji.

Dwie negatywne decyzje (osobno o nakazie zwrotu pomocy publicznej udzielonej stoczni Gdyni i stocznia Szczecin), które zostały przygotowane przez komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, trafią w środę na kolegium komisarzy KE. To oni w drodze konsensusu podejmą ostateczną decyzję. Niewykluczone, że decyzja "sfinalizowana" i ostatecznie ogłoszona "zostanie w czwartek lub piątek" - powiedziały źródła PAP, po zakończeniu we wtorek wieczorem posiedzenia szefów gabinetów komisarzy.

Reklama

Ministerstwo skarbu nie będzie komentować tych informacji, dopóki nie zostanie wydana oficjalna decyzja Komisji Europejskiej w sprawie stoczni - powiedział PAP we wtorek wieczorem wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.

Wraz z negatywnymi decyzjami komisarz Kroes - jak ujawniają źródła PAP - wyśle list do polskiego rządu, w którym "zamiast kompletnej upadłości stoczni, podtrzyma możliwość sprzedaży w drodze otwartego i przejrzystego przetargu środków trwałych stoczni zainteresowanym podmiotom".

Źródła zastrzegły, że nowi inwestorzy będą mogli rozpocząć działalność niekoniecznie stoczniową, ale nie będą obarczeni długami poprzedników. Dlatego, że środki ze sprzedaży majątku stoczni pójdą na zwrot pomocy publicznej, co - jak podkreśliły źródła KE - było i tak "nieuniknione".

"To daje perspektywę, by wykorzystać zasoby stoczni dla nowych inwestorów" - podkreśliły źródła. Według nich, komisarz Kroes przekonuje, że zaproponowane warunki są lepsze dla załóg stoczni, niż plany restrukturyzacyjne przesłane przez polski rząd. Przewidywały one nawet 40-proc. redukcję zatrudnienia.

To rozwiązanie jest realizacją planu zaproponowanego Polsce przez komisarz Kroes już przed kilkoma tygodniami.

W poniedziałek wieczorem resort skarbu przesłał komisarz Kroes list z zapewnieniem, że akceptuje jej propozycję ws. stoczni. We wtorek wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik zapowiedział, że w ciągu 2-3 dni prześle komisarz Kroes projekt ustawy umożliwiający restrukturyzację stoczni bez potrzeby ich likwidacji czy upadłości.