"Zdecydowałem na prośbę żon Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. To będzie postępowanie w trybie prezydenckim" - zapowiedział Andrzej Duda.

Prezydent RP dodał, że wnioskuje do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary, czyli zwolnił na czas postępowania ułaskawieniowego M. Kamińskiego i M. Wąsika z aresztu. Przypomniał, że ułaskawił obu polityków PiS w 2015 r.; ocenił, że zrobił to "w sposób podręcznikowy" i jego zdaniem jest to akt skuteczny.

"Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie: akt łaski, który wydałem jako prezydent, został wydany zgodnie z konstytucją, całkowicie zgodnie z obowiązującymi standardami, jest skuteczny i w moim osobistym przekonaniu panowie (Kamiński i Wąsik) są nadal posłami" - oświadczył Andrzej Duda.

Wcześniej prezydent wygłosił oświadczenie, w którym powiedział, że Kamiński i Wąsik są "pierwszymi w Polsce od 1989 r. więźniami politycznymi".

Reklama

"Nie mam żadnych wątpliwości, że jeżeli ktoś zostaje skazany i osadzony w więzieniu za wykonywanie służby dla polskiego państwa, za ścianie korupcji, także na szczytach władzy, na najwyższym poziomie polityki, ktoś kto odkrywa i ściga afery, takie jak afera gruntowa czy hazardowa, to nie podoba się wielu osobom, które pełnią - dzisiaj w szczególności - eksponowane funkcje w polskiej polityce" - mówił Duda. Zwrócił też uwagę na "niezwykłą jak na polskie standardy, oszałamiającą prędkość działania sądów" w sprawie Kamińskiego i Wąsika oraz na "brutalność działania organów".

Według opinii prawników z wczoraj, ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika po prawomocnym wyroku z grudnia będzie tym razem spełniać wszelkie warunki i nie da się go podważyć.

(PAP)