"W dniu dzisiejszym (7.11.2008) Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) i Narodowy Bank Polski (NBP) zawarły tymczasową umowę swap EUR/CHF. Umowa ta, podobnie jak istniejąca umowa pomiędzy SNB i Europejskim Bankiem Centralnym, umożliwi NBP zapewnienie finansowania we frankach szwajcarskich, w formie swapów walutowych, bankom będącym w obszarze jego kompetencji" – głosi komunikat. Począwszy od 17 listopada 2008, NBP będzie uczestniczył w tygodniowych operacjach swapów walutowych SNB i Eurosystemu.

"Umowa przewiduje, że SNB zasili NBP we franki szwajcarskie za euro, natomiast NBP zasili swoich kontrahentów we franki szwajcarskie w zamian za złote. Operacje będą przeprowadzane z terminem 7-dniowym po ustalonym kursie. Dłuższe operacje mogą być także zaoferowane w trybie doraźnym. Instrument będzie dostępny tak długo jak będzie istniała taka potrzeba, nie krócej jednak niż do stycznia 2009" – czytamy dalej w komunikacie.

Prezes NBP Sławomir Skrzypek kilkakrotnie zapowiadał w ostatnich dniach podpisanie umowy z SNB, która pozwoli zasilić rynek międzybankowy we franki szwajcarskie.

Franki są, kredytów może nie być

Reklama

Od 17 października NBP udostępnił polskim bankom swapy w euro i dolarze. Nie jest jednak pewne, czy banki w ogóle będą udzielać kredytów we franku szwajcarskim. W czwartek Komisja Nadzoru Finansowego zwróciła się do banków, by te, które mają kłopoty z pozyskaniem szwajcarskiego franka, wycofały się z udzielania kredytów walutowych. Jednocześnie nadzór ostrzegł, że może wszcząć postępowania przeciw bankom, które nie wywiązują się z podpisanych już umów kredytowych lub wstrzymują wypłaty. Jedno postępowanie administracyjne zostało już wszczęte - wobec banku, który nie wycofał się z oferty kredytów walutowych, choć zaleciła to Komisja.

Polskie banki wolą złotego

Wygląda jednak na to, że duże banki i tak kończą na razie z frankiem. Prezes PKO BP Jerzy Pruski powiedział w piątek, że dopuszczalna w tym banku relacja kredytu we franku do wartości nieruchomości (czyli LTV) została obniżona do 75 proc., a w dodatku marża została podwyższona dla takich kredytów o 150 punktów bazowych. Jednak z tego względu, że niedawno prowadzona akcja depozytowa pozwoliła bankowi na pozyskanie 8 mld zł, więc bank ma z czego finansować udzielanie kredytów. I liczy na to, że będzie to duża akcja kredytowa. "Będziemy chcieli utrzymać wysoką dynamikę akcji kredytowej" - dodał Pruski. "Poza finansowaniem we franku szwajcarskim nie przewidujemy ograniczeń w akcji kredytowej" - podkreślił.

BPH, który dysponuje linią kredytową we frankach szwajcarskich (400 mln franków), nie zamierza z niej korzystać, woli finansować się z pozyskiwanych depozytów - mówił w środę Józef Wancer, prezes Banku BPH.

Z kolei ING Bank Śląski w środę obniżył maksymalny poziom finansowania kredytów mieszkaniowych we frankach do poziomu 90 proc. inwestycji. Trzreba więc mieć 10 proc. wkładu własnego. W kredytach złotowych takich ograniczeń nie ma. Zmiany wprowadzono, jak wyjaśniał Wojciech Widenka, zastępca dyrektora Departamentu Kredytów Detalicznych odpowiedzialny za kredyty hipoteczne, z tego względu, że obecnie wahania kursów walutowych są duże, a trend w najbliższym czasie - trudny do przewidzenia.