"Państwo nie jest w stanie bronić ludzi w rozsądny sposób przed rasistowskimi atakami" - powiedziała Caliskan na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie. Jak podkreśliła, liczba rasistowskich ataków jest najwyższa od powstania Republiki Federalnej Niemiec w 1949 roku.

Z raportu opublikowanego przez AI wynika, że w zeszłym roku doszło do 22 960 przestępstw popełnionych z pobudek skrajnie prawicowych, co oznacza wzrost o 35 proc. w porównaniu z rokiem 2014. Liczba ataków na ośrodki dla uchodźców zwiększyła się pięciokrotnie - ze 199 w 2014 r. do 1031 w 2015 r.

W pierwszych miesiącach tego roku policja zarejestrowała ponad 4,6 tys. przestępstw popełnionych przez osoby związane ze skrajną prawicą oraz prawie 350 ataków na ośrodki dla imigrantów.

Liczący ponad 80 stron raport opiera się na danych policji, rozmowach z ofiarami ataków, adwokatami, pracownikami administracji publicznej i przedstawicielami organizacji obywatelskich.

Reklama

Główny autor raportu Marco Perolini powiedział, że jego niepokój wzbudza przede wszystkim skala ataków spowodowanych przez nienawiść do innych ludzi. "Niemal codziennie dochodzi do prawicowych ataków, ludzie są obrażani, grozi się im, są ranieni, atakowane są ośrodki dla uchodźców" - mówił działacz AI.

Zdaniem Caliskan postawy rasistowskie występują także wśród pracowników urzędów, którzy "nie są wolni od uprzedzeń, braku wiedzy i bezmyślności". Zastrzegła, że oczywiście nie dotyczy to wszystkich zatrudnionych w administracji.

Amnesty International wezwała niemiecki rząd, by zlecił zbadanie przez niezależną instytucję skali postaw rasistowskich w niemieckim wymiarze sprawiedliwości, przede wszystkim wśród policjantów. (PAP)