„Realizacja inwestycji przez wyłonioną w przetargu włoską firmę Leitner rozpocznie się jeszcze w tym roku; w przyszłym kolej będzie gotowa do użytkowania. Co niezwykle ważne dla narciarzy, przebudowa nie spowoduje zimą utrudnień w korzystaniu z tras na Skrzycznem. Demontaż wymienianej kolei krzesełkowej nastąpi bowiem wiosną, gdy sezon narciarski dobiegnie końca” – podało w komunikacie COS.
Kolej linowa na Skrzyczne składa się z dwóch odcinków: dolnego - liczącego 1,6 tys. m. ze Szczyrku do Jaworzyny, a także górnego - o długości blisko 1,2 tys. m - z Jaworzyny na szczyt.
Przebudowa dolnego odcinka kolei linowej na Skrzyczne dopełni inwestycję zapoczątkowaną przed kilku laty. Pod koniec 2013 r. oddana do użytku została część górna. Koszt inwestycji wyniósł ok. 20 mln zł. Wówczas zabrakło funduszy na dolną część. W tej chwili COS dysponuje pieniędzmi, które w większości pochodzą z resortu sportu.
„W 2013 r. doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że o kolei na miarę europejskich standardów będziemy mogli mówić dopiero po zakończeniu całego zadania. Dążymy do tego, aby nasz ośrodek narciarski był w pełni nowoczesny i komfortowy. W przyszłym roku to stanie się faktem” – powiedział Grzegorz Kotowicz, dyrektor zarządzającego koleją Centralnego Ośrodka Sportu.
Po przebudowie dolny odcinek będzie miał przepustowość identyczną jak górny – 2,4 tys. osób na godz. Powstanie także chodnik rozbiegowy na dolnej stacji.
Kolej linowa na Skrzyczne, najwyższy szczyt w Beskidzie Śląskim, powstała pod koniec lat 50. ub. wieku i została zmodernizowana na początku lat 90. Góra jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów, także narciarzy. (PAP)