Od poprzedniego, sierpniowego raportu, kwota złych długów, a więc takich, w których przeterminowanie przekracza 60 dni, wzrosła dwukrotnie szybciej niż średnio w poprzednich pięciu kwartałach – alarmuje InfoMonitor. Poprzednio było to ok. 0,5 mld zł wzrostu co kwartał. „Trudno jednak wyrokować, czy jest to już efekt zawirowań na rynkach finansowych, jakich doświadczamy w ostatnim czasie. Dlatego szczególnie istotne będą wyniki kolejnego badania, które odbędzie się w lutym 2009r.” - podkreśla Mariusz Hildebrand, prezes zarządu InfoMonitora. Zaległości to nie tylko kredyty, także czynsze, elektryczność czy telefony.

Długi rosną coraz szybciej

Zaległości w spłatach przekraczające 60 dni ma już 1,264 mln Polaków, to o 58 723 osób, czyli o 4,9 proc. więcej klientów podwyższonego ryzyka niż kwartał wcześniej.

Szybciej zaczęła rosnąć średnia kwota zaległego zadłużenia – przez kwartał zwiększyła się o 565 zł, czyli prawie o 10 proc., do 6425 zł. Raport InfoDług ukazuje się od 15 miesięcy, a w tym czasie średnie zadłużenie zwiększyło się o 1425 złotych, czyli o 28 proc.

Reklama

Jeśli popatrzeć na łączną kwotę przeterminowanych płatności, to w ciągu roku (od listopada 2007) zwiększyły się one aż o 45 proc. Od pierwszego raportu z sierpnia 2007 wzrost wyniósł 66 proc.

Najwięcej klientów podwyższonego ryzyka – 47 na 1000 mieszkańców – jest w zachodniopomorskiem. Najmniej - 16 na 1000 – w podkarpackiem.

Najbardziej ryzykowni średniacy

Nie trzeba mieć zaległości w spłacie dużego kredytu hipotecznego, żeby trafić do bazy danych InfoMonitora. Według danych Biura, najwięcej osób czasowo niewywiązujących się z zobowiązań (27 proc.) ma zadłużenie mieszczące się w przedziale 2001-5000 zł. Niemal połowa (684 856, czyli 46 proc.) osób czasowo niewywiązujących się z zobowiązań to drobni dłużnicy, z zaległościami do 2 tys. zł.
Okazuje się, że prawie tyle samo osób zalega na kwoty niższe niż 500 zł (ponad 183,1 tys. osób, czyli 12 proc. dłużników z zaległościami) co na kwoty powyżej 10 tys. zł (170,2 tys., czyli 11 proc.).

Najgorsi dłużnicy na Śląsku i Mazowszu

Kim są polscy dłużnicy podwyższonego ryzyka, a więc tacy, którzy zalegają z płatnościami powyżej 60 dni? Częściej jest to mężczyzna niż kobieta, w wieku pomiędzy 30 a 39 rokiem życia, mieszkaniec województwa śląskiego lub mazowieckiego, częściej mieszka w mieście do pół miliona mieszkańców.

Ta niechlubna czołówka nie zmieniła się od poprzedniego raportu. Mieszkańcy województwa śląskiego mają przeterminowane długi na kwotę 1,741 mld zł. W województwie mazowieckim kwota zaległości wynosi 1,077 mld zł. Najmniej zaległości w płatnościach mają mieszkańcy podlaskiego – zaledwie 110 milionów zł.

Również z województwa śląskiego wywodzi się osoba, która „zaliczyła” najwięcej pojedynczych wpisów w trzech bazach: InfoMonitora, BIK i ZBP. Razem ten klient jest winien ponad 1,2 mln zł i zarejestrowano go 46 razy. Ze śląskiego pochodzi 7 z 10 osób z największą liczbą negatywnych wpisów. Największy dług – ponad 2 mln zł i 39 wpisów – ma również mieszkaniec Śląska.

Listę 10 największych dłużników otwiera mieszkaniec województwa mazowieckiego, którego
ogólna suma zadłużenia wynosi ponad 73 miliony. Kwota zadłużenia drugiej osoby na liście wynosi 29,7 mln, trzeciej – 10,9 mln. We wszystkich przypadkach źródłem zadłużenia są niespłacone kredyty na zakup towarów, usług, papierów wartościowych, pożyczki i kredyty mieszkaniowe.

Większe długi, usługodawcy coraz ostrożniejsi

Rosnącej liczbie ryzykownych klientów towarzyszy jednak coraz większa ostrożność banków i firm dostarczających usługi masowe. Jak podsumowuje InfoMonitor, Biuro udostępniło już ponad 4 mln raportów. „Można się spodziewać, że banki, zgodnie z zaleceniami Komisji Nadzoru Finansowego będą obecnie jeszcze częściej sprawdzać historię płatniczą klientów i to nie tylko w Biurze Informacji Kredytowej, ale także w Centralnej Ewidencji Dłużników InfoMonitora” – podkreśla Mariusz Wyżycki, wiceprezes Biura Informacji Kredytowej, które jest właścicielem InfoMonitora.
Przy czym tak w BIK jak w InfoMonitorze można sprawdzić, co wierzyciele umieścili na nasz temat. A jeśli dane są nieprawdziwe, trzeba zażądać ich sprostowania w firmie, która zgłosiła dane. Jeśli autor wpisu tego nie zrobi, grozi mu kara.