Rudd tłumaczyła podczas konferencji Partii Konserwatywnej w Birmingham, że władzom zależy, aby Brytyjczycy nie mieli problemu z dostępem do pracy na lokalnym rynku.

"Niedługo odbędziemy konsultacje w sprawie następnych kroków potrzebnych do kontroli imigracji" - powiedziała. Wyjaśniła, że władze rozważają wprowadzenie systemu umożliwiającego zatrudnianie obcokrajowców wypełniających luki na krajowym rynku pracy. Dzięki temu "nie zabierałoby się pracy Brytyjczykom, którzy mogliby ją podjąć".

We wrześniu Rudd opowiedziała się za wprowadzeniem systemu zezwoleń na pracę w celu kontrolowania imigracji z Unii Europejskiej, idąc w ten sposób za żądaniami zwolenników Brexitu, by zaostrzyć ochronę granic.

Jak zaznacza Reuters, choć formalne negocjacje w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE jeszcze się nie rozpoczęły, to jego władze starają się wyjść naprzeciw tym wyborcom, którzy głosowali za Brexitem, ponieważ chcą zmniejszenia imigracji i zerwania z unijną polityką otwartych granic. Równocześnie jednak rząd ma na uwadze potrzeby gospodarki, uzależnionej w niektórych sektorach od pracy cudzoziemców.

Reklama

Agencja przypomina, że imigracja była jednym z głównych czynników decydujących o wyniku referendum w sprawie wyjścia kraju z UE, które odbyło się 23 czerwca.

>>> Czytaj też: Koniec domów daleko od szosy. Już za dwa lata