Prezydent Nicolas Sarkozy zaproponował, aby kraje najbardziej zależne od węgla od 2013 do końca 2019 r. stopniowo dochodziły do kupowania 100 proc. praw do emisji CO2 na aukcjach. Nie rozstrzygnięto na razie, jaki procent praw do emisji będą musiały kupować firmy w kolejnych latach.

– Propozycja zastosowania derogacji do 2019 r. jest zdecydowanie lepsza od oryginalnej propozycji KE zakładającej kupowanie 100 proc. limitów emisji CO2 w 2013 r. To jest już sukces. Jeszcze osiem miesięcy temu byliśmy sami, dziś po naszej stronie jest osiem państw, kibicują nam nawet Niemcy.

Chcieliśmy także, by przedsiębiorstwa stosujące najlepsze technologie dostawały te uprawnienia za darmo. Tę metodę, zwaną benchmarkingiem, forsował wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Wszystko wskazuje, że nie zyska ona poparcia Unii.

Więcej w "Rzeczpospolitej"

Reklama