Giełdy w Singapurze i Indonezji zamknęły się na poziomie o ponad 4 procent wyższym niż na otwarciu. Japoński indeks Nikkei 225 wzrósł o 0,8 procent, do poziomu 8395,87 punktów.

"Władze na całym świecie szukają każdej możliwości, żeby stymulować gospodarki w skoordynowany sposób, a to powinno być bardzo efektywne." - komentuje Yoshihiro Ito z japońskiej firmy inwestycyjnej Okasan Asset Management.

Gorzej radziła sobie giełda chińska. Tamtejszy indeks CSI 300 spadł o 2,6 procent do poziomu 2040,85 punktów pod wpływem informacji o spadku chińskiego eksportu i zmniejszenia tempa wzrostu produkcji przemysłowej.