Dokument ma być głosem w dyskusji o wspólnym podejściu UE i NATO do 5G.

Eksperci m.in. konstatują w dokumencie nazwanym „praskimi propozycjami”, że sieć 5G zmieni funkcjonowanie gospodarek i społeczeństw, ponieważ pozwoli na automatyzację wielu czynności. Z rozwojem cyfrowym rośnie jednak ryzyko ataków, których skutki mogą być znacznie groźniejsze w skutkach niż obecnie. Dlatego też uczestnicy konferencji wypracowali ogólne zasady, których przestrzeganie powinno ograniczyć ryzyko związane z wdrażaniem technologii 5G. Dokument zwraca także uwagę, że wystarczający poziom bezpieczeństwa może wymagać zwiększonych nakładów.

Zdaniem ekspertów już podczas budowy sieci trzeba kłaść nacisk na ich bezpieczeństwo i odporność. Każdy kraj ma prawo do stosowania własnych wymogów związanych z bezpieczeństwem sieci, które mają służyć ochronie danych przed ich niezgodnym z prawem gromadzeniem i nadużywaniem. „Trzeba brać pod uwagę ryzyko wpływu państw trzecich, szczególnie dostarczycieli (technologii), zwłaszcza zaś ich model rządów i brakujące umowy o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa” – stwierdza dokument.

Zwracając uwagę na techniczną stronę sieci 5G zalecono, by operatorzy regularnie kontrolowali bezpieczeństwo swoich sieci. Oceniając ryzyko związane z używaniem tych lub innych produktów powinno się brać pod uwagę środowisko prawne, w którym działają producenci. Zamawiający powinni mieć do dyspozycji informacje o pochodzeniu wszystkich elementów urządzeń i oprogramowania, by móc je ocenić pod kontem bezpieczeństwa.

Reklama

„Praskie propozycje” mówią także o jawności finansowania sieci telekomunikacyjnych i o tym, że ich użytkownicy powinni zwracać uwagę na przejrzystość struktury własności dostawców. Apelują także o wymianę informacji o ewentualnych atakach.

W dwudniowej konferencji uczestniczyli eksperci z 32 państw UE i NATO oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Przygotowany dokument ma służyć dalszej debacie o bezpieczeństwie sieci 5G. Uczestnicy konferencji wielokrotnie podkreślali, że ich prace nie były wymierzone w żadną firmę ani państwo, chociaż w wielu innych dyskusjach wspominane są Chiny i firma Huawei. Podczas otwartych dla mediów części konferencji żaden z mówców nie wymienił nazwy Huawei.

Stany Zjednoczone od miesięcy naciskają na sojuszników, by wykluczyli Huawei Technologies, największego producenta sprzętu telekomunikacyjnego na świecie, z udziału w modernizacji sieci telekomunikacyjnych i wprowadzania technologii 5G. Zdaniem Waszyngtonu sprzęt chińskiej produkcji może zostać wykorzystany przez Pekin do celów szpiegowskich. Zastrzeżenia co do bezpieczeństwa urządzeń koncernu zgłaszały również m.in. Nowa Zelandia, Norwegia i Niemcy.

Huawei i władze ChRL konsekwentnie odrzucają oskarżenia, jednak USA i Australia oficjalnie wykluczyły spółkę z prac nad wdrażaniem 5G. Rząd Wielkiej Brytanii (wraz z USA, Australią, Nową Zelandią i Kanadą należącej do porozumienia wywiadowczego - Sojuszu Pięciorga Oczu) postanowił, że firma Huawei nie zostanie zaangażowana do budowy kluczowych elementów infrastruktury sieci nowej generacji.

>>> Czytaj też:Czechy: Premier Babisz zapowiada sieć 5G do 2024 roku