BCC w maju br. sprawdził, jak w czasie trzeciej fali pandemii zmieniła się sytuacja przedsiębiorców. Ponad dwie trzecie badanych stwierdziło, że zastosowane w ramach tarcz antykryzysowych i finansowych instrumenty nie są wystarczającym wsparciem, aby ich biznes przetrwał.
"Istnieje potrzeba wprowadzenia wielu zmian w funkcjonowaniu państwa, w szczególności sposobie i jakości stanowienia prawa, jednak pomimo trudnej sytuacji, nastroje wśród przedsiębiorców są względnie optymistyczne" – powiedział cytowany w informacji Radosław Płonka, ekspert BCC ds. prawa gospodarczego Radosław Płonka.
Zgodnie z badaniem BCC dynamiczna sytuacja związana z pandemią COVID-19 i kolejne lockdowny osłabiły gospodarkę, jednak główne bariery dla firm pozostają niezmienne od lat. Są to: zbyt częste zmiany przepisów (problem zgłosiło 63 proc. ankietowanych), wysokie obciążenia podatkowe i para-podatkowe (podobny odsetek), brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, wysokie i stale rosnące ceny energii (po 58,3 proc.), a także szybko rosnące płace (54,2 proc.).
Zdaniem 62,5 proc. ankietowanych sytuacja finansowa ich firm w ciągu kolejnych miesięcy pozostanie zbliżona do obecnej. Co czwarty przedsiębiorca zakłada, że kondycja finansowa spółki się poprawi, a zdaniem 12,5 proc. – pogorszy się.
Według Radosława Płonki informacje płynące z realnej gospodarki uzasadniają przyjęcie umiarkowanie optymistycznych prognoz na przyszłość, przy założeniu jednak, że rząd w najbliższym czasie upora się z pandemią i nie będziemy mieli do czynienia z kolejnymi falami zachorowań, a tym bardziej lockdownem.
"Już czas w pełni otworzyć gospodarkę, wykorzystując relatywnie dobre nastroje wśród przedsiębiorców, a całą uwagę służb państwowych należy skupić na jak najszybszym i efektywnym wdrożeniu programu szczepień" - stwierdził ekspert BCC. Według niego dobrym pomysłem byłoby wdrożenie na stałe akcji szczepień bez wcześniejszego umawiania, jak to miało miejsce w długi weekend majowy. "Działanie to spotkało się z dużym zainteresowaniem. To służby powinny czekać na pacjenta, a nie pacjent na termin szczepionki" - ocenił.
Komentując wyniki badań, Płonka wskazał, że częste zmiany rozporządzeń covidowych pogłębiły jeszcze stan niepewności prawa w naszym kraju, który trwał już przed pandemią. Pracodawcy zwrócili także uwagę na problem braku pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, "co oznacza, że obecny system edukacji powinien być gruntowanie zrewidowany i zdefiniowany pod kątem potrzeb rynku pracy. Przedsiębiorcy jako barierę w rozwoju firmy wskazali również m.in. przewlekłość postępowań sądowych i niesprawność wymiaru sprawiedliwości" - powiedział.
Przedstawiciel BCC zaznaczył, że choć system wymiaru sprawiedliwości jest reformowany permanentnie od kilku dekad, jednak kierunki tych zmian nie są odpowiednie, co z kolei przekłada się na niewydolne działanie systemu i niską społeczną ocenę funkcjonowania państwa w tym zakresie.
Problemem w działalności firm - jak zauważył Płonka - jest długi czas postępowań prowadzonych przez organy państwa. Dodatkowo niepewność w biznesie rodzi brak jasnych i konkretnych planów odmrażania zamkniętych gałęzi gospodarki.
"Przedsiębiorcy muszą mierzyć się z wydłużonymi i zmiennymi terminami dostaw surowców, jak również wysokim kursem euro. Wynik badania ankietowego pokazał również, że przyznawanie pomocy w ramach tarczy w oparciu o symbol PKD nie było trafnym pomysłem, bowiem spowodowało to pominięcie wielu istotnie dotkniętych przez pandemię przedsiębiorstw" - podsumował ekspert BCC.
Business Centre Club zapytał ponadto przedsiębiorców, jakich rozwiązań brakuje w tarczach pomocowych. Z zebranych wypowiedzi wynika, że są to m.in.: zwrot kosztów wynagrodzenia pracowników na kwarantannie lub w izolacji; przesunięcie płatności podatkowej o miesiąc oraz przesunięcie terminów raportowania, deklaracji, cen transferowych etc.; subwencja bezzwrotna na pokrycie kosztów przy spadku przychodów ze sprzedaży; dofinansowanie kosztów pracy; zobowiązanie samorządów do przynajmniej częściowej rekompensaty za brak realizacji w okresach zamknięcia rynku zamówień wynikających z przetargów; poprawa procesu weryfikacji przyznanej pomocy w ramach tarcz; darmowe testowanie pracowników co najmniej raz na tydzień; ograniczenie lub zniesienie podwyżek opłat podatków od nieruchomości czy wieczystej dzierżawy.
W informacji BCC zaznaczono, że potrzebna jest pomoc dla dużych firm. "Obecnie jest to pomoc jedynie dla wybranych branż, a wymagany spadek obrotu o 40 proc. dla branż o niskich rentownościach oznacza bankructwo" - napisano. Wskazano, że środki z I Tarczy dla dużych podmiotów wykorzystano tylko w 10 proc., z czego 80 proc. otrzymały dwa podmioty państwowe - JSW i PGG. "Tylko 1 proc. podmiotów skorzystało z tej pomocy. Brak drugiej tarczy pomocy dla dużych podmiotów do dzisiaj" - stwierdziła organizacja.
Badanie BCC przeprowadzone w maju br. wśród 1800 pracodawców – indywidualnych członków organizacji.(PAP)
autor: Ewa Wesołowska