Wzrost cen towarów i usług wpływa na życie codzienne milionów ludzi, prowadząc do obniżenia siły nabywczej, trudności finansowych oraz niepewności ekonomicznej. Pytanie, jakie działania mogą podjąć różni uczestnicy rynku, aby łagodzić skutki inflacji.
Uczestnicy dyskusji „Handel w walce z inflacją” podkreślali, że wśród najważniejszych graczy jest rząd, który powinien wzmocnić kontrolę wydatków publicznych, aby ograniczyć nadmierny popyt. Takie organy jak Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej powinny prowadzić odpowiedzialną politykę, jeśli chodzi o stopy procentowe, utrzymując je na wysokim poziomie.
Natomiast firmy mogą próbować ograniczyć wzrost cen produktów i usług poprzez zwiększenie wydajności i obniżenie kosztów produkcji. Jednak jak zauważył Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, dla przedsiębiorców inflacja oznacza nie tylko wyższe koszty, lecz także zwiększone potrzeby finansowe, które firmy pokrywają z zysków, kredytów i dzięki ograniczaniu inwestycji.
– Inflacja uderza w firmy równie mocno, jak w konsumentów – komentował Kamil Sobolewski.
Niestety, ekonomiści uważają, że zostaniemy z wysoką, choć może już jednocyfrową inflacją nie tylko na 2024 r., ale także na rok 2025. O ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, co mogłoby doprowadzić do ponownego, niekontrolowanego jej wybuchu.
Uczestnicy panelu zwrócili uwagę na wpływ inflacji na rynek pracy, na zarobki i warunki zatrudnienia. Gdy rośnie, realne płace maleją. Jeśli firmy pilnują swoich kosztów, żeby nie podnosić cen produktów, to zderzają się z zarzutami, że nie pozwalają na godne życie pracowników.
– W przypadku naszej firmy dziś potrzebujemy 1,2 mld zł kapitału obrotowego więcej niż w 2022 r., aby obsłużyć taki sam wolumen biznesu – mówił Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex.
Inflacja to problem, który dotyka każdego uczestnika rynku, ale istnieją różne strategie, które można zastosować, aby łagodzić jej skutki. Istotne znaczenie ma współpraca między różnymi sektorami gospodarki, szczególnie między producentami i handlem.
Firmy mają swobodę konkurowania i dostępu do różnych krajów, co sprzyja walce z inflacją oraz działa na korzyść konsumentów.
Do tego zagadnienia odniósł się Michał Nowaczyk, członek zarządu ds. administracji Lidl Polska, podając konkretny przykład współpracy między producentami a handlem.
– Jako Lidl wspieramy polskich producentów, jesteśmy największą platformą eksportową produktów FMCG w Polsce. Rozmawiając z naszymi dostawcami, zaproponowaliśmy, że ceny w Polsce będziemy trzymać możliwie długo na jak najniższym poziomie, ale umożliwimy eksport polskich produktów rolno-spożywczych do innych spółek Lidl działających w Europie. W 2022 r. łączny eksport polskich produktów wyniósł 5,4 mld zł i te produkty były sprzedawane na półkach Lidla w całej Europie – podkreślił przedstawiciel Lidl Polska.
Swoją cegiełkę do walki z inflacją mogą dołożyć konsumenci. Po pierwsze, poprzez przemyślane wydatki i zakupy tylko niezbędnych produktów. Po drugie, warto oszczędzać i inwestować nadwyżki, aby chronić je przed utratą wartości. Jednak jak pokazuje codzienność, jest to trudne, dlatego dużą część podwyżek związanych z inflacją wzięli na siebie producenci i handel.
– Fakty są takie, że w 2022 r. ceny producentów wzrosły o około 22 proc., w tym samym czasie ceny dla klienta końcowego wzrosły o 14 proc. Co się stało z tymi 8 pkt proc.? Wziął je na siebie handel. Widząc potrzebę wsparcia polskich rodzin w tych trudnych czasach, nasza rola jest w łagodzeniu skutków podwyżek, by miliony Polaków mogły robić podstawowe zakupy spożywcze. Miesięcznie setki miliony złotych inwestujemy w obniżenie cen w sklepach – mówił Michał Nowaczyk.
W dyskusji podkreślono też rolę organizacji społecznych oraz ekspertów, którzy z jednej strony powinni edukować obywateli co do konsekwencji inflacji, a z drugiej strony ich rolą jest naciskanie na rząd i bank centralny, aby te prowadziły odpowiedzialną politykę i kontrolowały inflację.
Otwarty rynek, inwestycje, innowacje mogą pomóc Polsce stawić czoła wyzwaniom, w tym inflacji. Trzeba dążyć do tworzenia warunków, w których gospodarka będzie rozwijać się w sposób zrównoważony i konkurencyjnie na rynku międzynarodowym.
– W dyskusji o wzroście gospodarki nie powinniśmy skupić się tylko na tym, czy czeka nas górka, czy dołek w cyklu. Powinniśmy zadbać o długofalowe motory wzrostu, inwestycje i innowacje, które wymagają stabilności i przewidywalności gospodarki, polityki gospodarczej i otoczenia prawnego – podsumowywał Kamil Sobolewski.