Przedsiębiorcy, którzy chcą realizować ekspansję zagraniczną, rozrastają się, mają w związku z tym swoje oczekiwania, jeżeli chodzi o przepływy finansowe na większą skalę. Jakie one są?

Obecnie oczekiwania firm w zakresie przelewów międzynarodowych nie różnią się znacząco od oczekiwań osób indywidualnych. Powinny być łatwe, szybkie, tanie, przejrzyste, jeżeli chodzi o drogę, którą pokonują, i przewidywalne, jeśli chodzi o czas dotarcia do beneficjenta. Wierzę w to, że płatności wykonywane przez firmy i przez osoby indywidualne się łączą. Ostatecznie oczekujemy, że będą one sprawne i wygodne, niezależnie, czy robimy taki przelew ze swojego konta na konto znajomego, czy też pracując jako dyrektor finansowy w dużej firmie.

To, o czym pani wspomniała, brzmi jak konsumeryzacja rozwiązań związanych z płatnościami dla biznesu. Na ile jest to właściwie możliwe, żeby to wszystko działało sprawnie, szybko, tanio, tak jak w przypadku klientów indywidualnych?

Tak się po prostu dzieje, choć nie wszędzie w tym samym tempie. Świat dąży do konsumeryzacji. Proszę popatrzeć, jak przelewy krajowe się zmodernizowały, unowocześniły, uprościły. Sposób płatności w Polsce jest w tej chwili łatwy i szybki. To samo dzieje się w obszarze SEPA (Single Euro Payments Area – red.), czyli przelewów w walucie euro: podlegają tym samym regułom i stają się coraz prostsze. Jednak płatności transgraniczne, tradycyjnie wykonywane przy pomocy bankowości korespondenckiej, stanowią wyzwanie. Ich konsumeryzacja i uproszczenie jest jak najbardziej możliwe i jest trendem, który w tej chwili obserwujemy. Wpisują się w niego działania firm takich jak Visa, która wprowadza innowacyjne rozwiązania zmieniające przelewy międzynarodowe – z korzyścią dla banków i ich klientów.

Jakich rozwiązań można użyć, żeby dojść do tego oczekiwanego poziomu? Czy widzi pani jakieś furtki?

Dzisiejszy model opiera się na modelu bankowości korespondenckiej. Bank, w którym zleciliśmy przelew zagraniczny, musi mieć „zaprzyjaźnione” banki za granicą, które ułatwią przekazanie takiej płatności na rynek docelowy do banku odbiorcy przelewu. Czasem pośredników w tej podróży jest więcej niż jeden czy dwóch, dlatego przelew wędruje dosyć długo. Każdy z banków pobiera opłatę za usługę, co podnosi koszty. Co należałoby zrobić? W mojej opinii skrócić łańcuch pośredników. Wsparciem jest rozwój technologii i cyfryzacja płatności, czym zajmuje się m.in. Visa. Dzięki posiadanym przez Visa kompetencjom możemy realizować, we współpracy z naszymi partnerami, szeroki zakres przelewów niezależnie od waluty.

Do Polski przyjeżdża coraz więcej obcokrajowców, również spoza Unii Europejskiej, którzy chcą tu pracować i przesyłać pieniądze. Jak państwo podchodzicie do tych wyzwań w Visa?

Coraz więcej ludzi przemieszcza się, by studiować za granicą, pracować czy po prostu mieszkać. Polska również coraz bardziej otwiera się na świat. W naszym kraju pracuje już ponad 1,1 mln obcokrajowców (dane: Zakład Ubezpieczeń Społecznych, kwiecień 2024). Wielu z nich pochodzi z krajów spoza Unii Europejskiej, takich jak np. Ukraina, a nawet spoza Europy – chociażby z Nepalu czy Kolumbii. Takie osoby mogą znaleźć powody, by przynajmniej kilka razy w roku dokonać jakichś transferów do swojej rodziny bądź przyjaciół. Jednak zdarza się, że napotykają w bankach na barierę, przede wszystkim cenową. Często więc wykorzystują niebankowe instytucje finansowe do realizacji przekazów. Visa zmierza do tego, aby zarówno banki, jak i inne instytucje finansowe wyposażyć w odpowiednie narzędzia, które umożliwią im obsługę tego segmentu klientów. Przykładem jest Visa Direct, bo ułatwia natychmiastowe przelewy międzynarodowe na karty, rachunki i do portfeli cyfrowych w ponad 190 państwach i terytoriach. Ta usługa ma wiele zastosowań, takich jak płatności zagraniczne między osobami (P2P) i przelewy z konta na konto, wypłaty biznesowe i rządowe dla osób fizycznych lub małych firm, rozliczenia handlowe i zwroty kosztów.

W jaki sposób cyfryzacja branży finansowej wpływa na przepływy pieniędzy na świecie, czy widać, że je przyspiesza i zwiększa możliwości?

Cyfryzacja oddziałuje na wiele aspektów życia. System komunikacji między instytucjami finansowymi na przestrzeni lat się zrewolucjonizował. Komunikat płatniczy wędruje kilka sekund, ale rozliczenie jest żmudne i długie. Są obszary, które można nadal usprawnić. Zmierzamy w kierunku natychmiastowości, wszyscy chcemy, żeby wszystko działo się szybko, więc systemy muszą być bardzo wydajne, szybkie, a jednocześnie bardzo bezpieczne.

No właśnie, jak podejść do tego wyzwania? Zapewnienie bezpieczeństwa to są duże koszty, jeżeli chcemy bardzo zwiększyć szybkość przepływów.

W ciągu ostatnich pięciu lat Visa zainwestowała ponad 9 mld euro w zabezpieczenie i ulepszenie swoich platform technologicznych. W zeszłym roku firma pomogła zablokować transakcje oszukańcze o wartości ponad 40 mld dol., przy czym przypadki oszustw występują w mniej niż 0,1 proc. transakcji. Chodzi tu o prześwietlenie płatności pod kątem odbiorcy i celu płatności, czy nie finansujemy jakiegoś nielegalnego obszaru. To wszystko trzeba monitorować, i to coraz szybciej, bo praktycznie w czasie rzeczywistym. Tak szybkie mają być przecież płatności.

W ciągu ostatnich pięciu lat Visa zainwestowała ponad 9 mld euro w zabezpieczenie i ulepszenie swoich platform technologicznych, zapobiegając w zeszłym roku globalnym oszustwom o wartości ponad 40 mld dolarów.

Przykładowo, w ramach projektu pilotażowego zrealizowanego w Wielkiej Brytanii Visa we współpracy z lokalnymi partnerami zademonstrowała, w jaki sposób wykorzystanie najnowszych technologii z obszaru sztucznej inteligencji może się przyczynić do znaczącego zmniejszenia strat spowodowanych oszustwami dokonywanymi w obszarze płatności natychmiastowych, które w tym kraju w ostatnich latach sięgają rocznie 600 mln funtów. Podsumowując projekt, Visa ogłosiła, że jej model był w stanie poprawnie zidentyfikować 54 proc. transakcji oszukańczych, których nie wychwyciły zaawansowane systemy wykrywania oszustw wdrożone w bankach.

A czego oczekują najmłodsze pokolenia klientów i czy dostrzegacie, że to są duże różnice w podejściu do tego, w jaki sposób takie osoby chcą realizować swoje przelewy?

Młodzi ludzie z pokolenia Alfa chcieliby, aby ich życie było łatwe i wygodne. Dla wielu z nich centrum zarządzania światem stanowi telefon komórkowy i tam musi znajdować się wszystko – możliwość kontaktu z rówieśnikami, ale też zapłaty za usługi czy produkty zakupione w internecie. Nasze dzieci nie będą chciały biegać do banku z przelewami, one będą żyć w sieci i wykorzystywać aplikacje. Płatność za pomocą jednego kliknięcia to oczekiwana przyszłość.

ikona lupy />
EKF / Inne