Zysk w okresie styczeń-sierpień był o 125 proc. wyższy niż rok wcześniej i to pomimo dwóch miesięcy na minusie: w czerwcu i lipcu banki wykazały po przeszło miliardzie strat związanych w znacznej mierze z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 czerwca, zgodnie z którym przy unieważnieniu umowy kredytu walutowego kredytodawcom nie należy się tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału przez klienta.

W ostatnich latach niska zyskowność banków była jedną z głównych bolączek sektora

Wynik pierwszych ośmiu miesięcy przekłada się na 11-proc. stopę zwrotu z kapitału. Rok wcześniej wynosiła ona 6 proc. W ostatnich latach niska zyskowność banków była jedną z głównych bolączek sektora. Stopa zwrotu z kapitału nadal jest jednak znacznie niższa niż w przeszłości.

Reklama

W samym sierpniu zysk banków wyniósł 4 mld zł. W tym roku lepszy miesiąc zdarzył się tylko raz: w kwietniu sektor bankowy zarobił prawie 4,2 mld zł.

W pierwszych ośmiu miesiącach br. przychody odsetkowe banków wyniosły 112,2 mld zł. To o 61 proc. więcej niż w podobnym okresie ub.r. Koszty odsetkowe (głównie odsetki płacone klientom od depozytów), zwiększyły się o 18 proc. do 48,5 mld zł. O 1 proc. do 12,4 mld zł zmniejszył się wynik z prowizji i opłat. Suma opłat pobranych od klientów urosła o 3 proc., do 16,7 mld zł, ale same banki zapłaciły o 15 proc. więcej prowizji niż rok wcześniej.

Pomimo kilkunastoprocentowej inflacji, koszty administracyjne w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. zmniejszyły się o 2 proc. do 29,9 mld zł. W znacznej mierze to zasługa obowiązującej w tym roku niższej składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. W kosztach wyróżniają się wydatki na pracowników: poszły w górę o 20 proc. do 16 mld zł.

Wyniki sektora nie wskazują nie zapowiadają pojawienia się problemu złych kredytów. W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku saldo rezerw było o 9 proc. mniejsze niż rok wcześniej. Wyniosło niespełna 4,5 mld zł.