Japońskie ministerstwo gospodarki stawia sobie za cel „100 proc. elektryfikację” branży w ciągu około 15 lat, co spowodowałoby stopniowe wycofanie pojazdów napędzanych wyłącznie silnikiem spalinowym z rynku nowych samochodów, podał NHK.

Nowy rynek pojazdów, składający się wyłącznie z samochodów hybrydowych i elektrycznych, byłby znaczącą zmianą, biorąc pod uwagę, że stanowią one tylko około 29 proc. z 5,2 mln rejestracji nowych pojazdów silnikowych w Japonii, wynika z informacji Japońskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (JAMA)

Pomimo, że Toyota spopularyzowała pojazdy hybrydowe wraz wejściem na rynek modelu Prius, a krajowi producenci samochodów należą do czołowych światowych producentów w tym segmencie, to w ostatnich latach krajowy rynek pojazdów zelektryfikowanych wzrósł niewiele, osiągając stały poziom. Dane JAMA pokazują, że w zeszłym roku liczba rejestracji zarówno hybryd typu plug-in, jak i pojazdów elektrycznych, z roku na rok malała.

„Jeśli rzeczywiście jest to decyzja obejmująca całą Japonię i naprawdę dojdzie do skutku, to z pewnością zapewni nowy strumień zapotrzebowania na energię i będzie to dobra wiadomość dla przedsiębiorstw użyteczności publicznej” - skomentował Daine Loh, analityk ds. energii i odnawialnych źródeł energii w Fitch Solutions. Jednak w sumie „mało prawdopodobne jest, aby konsumpcja energii elektrycznej wzrosła w połowie lat 30. XXI wieku, biorąc pod uwagę niskie stopy wzrostu realnego PKB i starzejącą się populację” - powiedział Loh.

Reklama

Dzięki najnowszemu planowi Japonia dołącza do wielu innych krajów, dążących do ograniczenia emisji dwutlenku węgla poprzez odejście od pojazdów benzynowych w nadchodzących dziesięcioleciach. Wielka Brytania ogłosiła w zeszłym miesiącu, że zakończy sprzedaż nowych samochodów napędzanych wyłącznie paliwami kopalnymi do 2030 r. Francja zobowiązała się również do wycofania z rynku nowych pojazdów napędzanych benzyną i olejem napędowym do 2040 r.

Pytania o pojazdy z napędem hybrydowym

Premier Yoshihide Suga przedstawił ambitny cel dekarbonizacji Japonii w swoim pierwszym przemówieniu politycznym w parlamencie w październiku, ale podano niewiele szczegółów na temat tego, w jaki sposób ten cel ma zostać osiągnięty. Według analizy Bloomberg New Energy Finance, emisje dwutlenku węgla w Japonii mają tendencję spadkową, ale muszą spadać szybciej, aby osiągnąć cel na 2050 r.

Hiroki Aoki, dyrektor biura planowania strategii motoryzacyjnej w ministerstwie gospodarki, powiedział, że ministerstwo nie ujawniło oficjalnie swojego celu dotyczącego przyszłego rynku nowych samochodów w Japonii. Ministerstwo jest nadal w fazie planowania i zamierza ogłosić oficjalny cel do końca roku.

Jeśli rząd zrealizuje swoje plany dotyczące zakończenia sprzedaży nowych aut benzynowych w połowie lat 30. XXI wieku, „pojazdy napędzane wyłącznie benzyną prawdopodobnie znikną z japońskich dróg do 2050 r.” - powiedział Satoru Yoshida, analityk surowcowy w Rakuten Securities Inc. To doprowadziłoby do dalszego spadku popytu na benzynę w Japonii. - Skala tego spadku zależy od tego, ile samochodów hybrydowych, które są częściowo napędzane benzyną, zostanie dopuszczonych na mocy nowego orzeczenia - dodał.

Rząd prawdopodobnie będzie starał się utrzymać pojazdy hybrydowe na drogach, biorąc pod uwagę, że całkowite wstrzymanie produkcji silników benzynowych miałoby negatywny wpływ na małe fabryki i dostawców części, wyjaśnił Yoshida. „Dopóki przeżyją pojazdy hybrydowe, będziemy mieć trochę popytu na benzynę” - powiedział.

Jak to wygląda w innych państwach?

Nieco inaczej jest w innych państwach Azji i świata. Chiny są gotowe dać samochodom napędzanym paliwami kopalnymi więcej czasu na koegzystencję z pojazdami elektrycznymi. Szef zespołu doradzającego rządowi w tej sprawie powiedział we wrześniu, że kraj nie powinien wyznaczać sztywnego harmonogramu wycofywania samochodów napędzanych paliwami kopalnymi. Zespół doradców zaproponował docelowy poziom od 15 do 25 proc. dla pojazdów nowej energii do 2025 r., przy czym udział elektryków w rynku ma wzrosnąć do 50 do 60 proc. w 2035 r.

Pod koniec 2019 r. po chińskich drogach jeździło około 3,8 mln pojazdów elektrycznych, a do 2030 r. liczba ta wzrośnie do 80 mln. Przewiduje się, że do 2030 r. liczba samochodów napędzanych wodorem wzrośnie do 1 mln z około 6 tys. na koniec zeszłego roku.

Singapur planuje wycofać samochody napędzane paliwami kopalnymi do 2040 roku, podążając śladami krajów europejskich, takich jak Francja i Norwegia.