Polska nie ma teraz regulacji dotyczących wodoru, choć polskie przedsiębiorstwa mają całkiem sporo do zaoferowania. Nasz kraj jest piątym producentem wodoru w UE. Roczna produkcja wynosi ponad milion ton i odpowiada za ok. 14 proc. rynku unijnego - szacowało w ubiegłym roku Ministerstwo Energii.

Najwięksi polscy producenci to Grupa Azoty (ok. 420 tys. ton), PKN Orlen i Grupa Lotos oraz JSW. Spółki wykorzystują wodór w zakładach chemicznych i rafineriach na własne potrzeby. Kolejnym źródłem wodoru jest gaz koksowniczy - tu JSW ma potencjał produkcji 72 tys. ton wodoru.

Strategia wodorowa powstanie - według zapowiedzi - na jesieni. Wiosną prace ukończył skupiający naukowców i przedstawicieli państwowych firm zespół ds. gospodarki wodorowej (jeden z czterech zespołów doradczych powołanych przez ministra klimatu Michała Kurtykę). Zespół opracował całkiem niezły raport, który niestety wciąż nie został opublikowany. Najważniejsze rekomendacje to:

  • Jak najszybsze opracowanie i przyjęcie planu rozwoju technologii wodorowych w Polsce (horyzont roku 2040) – Strategii Wodorowej.
  • Uruchomienie pierwszych przemysłowych instalacji P2G klasy 1 MW (2025), 10+MW (2027), 50+ (2030) na bazie krajowej technologii.
  • Komercyjne, subsydiowane do roku 2030, instalacje 10-250 kW z ogniwami paliwowymi (2025) a następnie, zgodnie z modelem japońskim, wdrażane na masową skalę w wariancie malejących subsydiów.
  • Dostosowanie oraz demonstracja systemu przesyłu i dystrybucji wodoru na wybranych odcinkach sieci gazowej do 2% w horyzoncie krótkoterminowym (2025) i powyżej 2% w horyzoncie długoterminowym (2027/2030).
  • Adekwatne, jednolite ramy legislacyjne wraz z definicjami wodoru jako nośnika energii (z podziałem na jego pochodzenie – zielony, niebieski, szary, etc.) oraz jako komponentu/domieszki do innych paliw, paliw syntetycznych.
Reklama

Do czego można wykorzystywać wodór? Czy państwowe spółki włączą się do wyścigu? Czy wodór może być rozwiązaniem dla przemysłu i energetyki i pomóc w osiągnięciu neutralności klimatycznej? O tym w dalszej części tego artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl