"Przed nami jest dosyć ciężki czas. Ta jesień i zima będzie w polskiej gospodarce trudna. Stoimy przed dużym wyzwaniem, którym jest zagwarantowanie wszystkich gospodarstwom domowym ciepła" – powiedział podczas konferencji prasowej w Lublinie Adrian Zandberg.

Lider partii Razem odniósł się do zapowiedzianego przez rząd projektu ustawy wprowadzającym jednorazowy dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł przysługujący gospodarstwom, gdzie głównym źródłem ogrzewania jest piec na węgiel.

Stwierdził, że rząd najpierw nie chciał słuchać ich ostrzeżeń przed tym, że system dopłat do składów węgla nie zadziała. "Teraz rząd już się zorientował, że to nie zadziała i zmienia podejście. Mam cały czas pytanie, gdzie jest tutaj ochrona dla tych ludzi, którzy mieszkają na osiedlach, w blokach; którzy ogrzewają się przy pomocy systemowego ciepła i którzy też z przerażeniem myślą o tym, że tej zimy mogą ich czekać olbrzymie, gigantyczne podwyżki" – zwrócił uwagę Zandberg.

Dodał, że kolejne miasta w Polsce zgłaszają, że brakuje węgla i będą musiały podnieść ceny za ogrzewanie. "Przypominam panu premierowi, że Polacy nie mieszkają tylko w domkach jednorodzinnych i że Polacy to nie tylko ci, którzy sami dbają o ogrzewanie swoich domów. To także miliony ludzi, którzy mieszkają na blokowiskach. Rząd ma obowiązek zadbać o to, żeby także tym ludziom, ceny za ogrzewanie nie skoczyły za chwilę kilkukrotnie, bo to dla wielu z nich będzie po prostu tragedia (...) Rząd jest rządem całej Polski i ma obowiązek zadbać także o mieszkańców miast" – przekonywał w Lublinie Zandberg.

Reklama

Jak wyjaśnił, w najbliższych dniach partia Razem będzie także w tej sprawie zwracać się do premiera Mateusza Morawieckiego. "Mam nadzieję, że rząd w tej sprawie pójdzie po rozum do głowy i rozszerzy te programy tak, żeby także ludzie, którzy mieszkają na blokowiskach, w miastach mieli możliwość czuć się bezpiecznie tej zimy" – dodał lider partii Razem.

Nawiązując do akcji "Lato z Razem" powiedział, że przedstawiciele partii spotkali się w poniedziałek z mieszkańcami Krasnegostawu, którzy sprzeciwiają się planowanemu przebiegowi linii kolejowej Centralnego Portu Komunikacyjnego.

"My rozmów z ludźmi się nie boimy. Zawsze nasze spotkania, wydarzenia organizujemy w miejscach publicznych. Można z nami porozmawiać, podyskutować, pospierać się, bo politycy muszą mieć odwagę, żeby bronić swoich poglądów i rozmawiać także z tymi, którzy się z nimi nie zgadzają" – podkreślił Adrian Zandberg.

"I do tego zachęcałbym także pana prezesa Kaczyńskiego i przedstawicieli partii rządzącej, bo rządy to nie jest tylko przywilej bycia wożonym limuzyną, to jest także odpowiedzialność za ludzi, których trzeba słuchać, bo to ci ludzie rządzących utrzymują i rząd ma obowiązek z nimi rozmawiać, a nie ich unikać" – ocenił lider partii Razem.

We wtorek rząd zajął się projektem ustawy wprowadzającej jednorazowy dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł. Miałby on przysługiwać gospodarstwom domowym, gdzie głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.

Warunkiem koniecznym do uzyskania takiego dodatku miałoby być zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków, a termin składania wniosków o wypłatę upływałby 30 listopada, a gmina miałaby maksymalnie miesiąc na wypłatę dodatku - wynika z projektu, którym we wtorek ma zająć się rząd.

Autorka: Gabriela Bogaczyk