„Obecnie przedsiębiorcy OZE wcale nie oferują energii po niższej cenie; przeciwnie - korzystają na wojnie i generują nadzwyczajne zyski” – powiedział w poniedziałek PAP prezes. Przypomniał, iż rozwój OZE w Europie był i jest wspierany z publicznych środków.

„Z drugiej strony takie paliwa jak węgiel, choćby przez wysokość opłat za emisję CO2, były eliminowane z miksu energetycznego na rzecz gazu ziemnego, głównie z Rosji” – powiedział szef największej w UE węglowej spółki, wskazując, iż europejska polityka wobec węgla w minionych latach była pochodną unijnej polityki klimatyczno-energetycznej.

Marża producentów OZE

Rogala przytoczył branżowe raporty, zgodnie z którymi średni koszt produkcji 1 megawatogodziny energii z elektrowni wiatrowych to ok. 180 zł, zaś giełdowa cena tej samej energii na rynku niemieckim to ok. 1600 zł. „Okazuje się, że marża producentów energii z OZE siedmiokrotnie przewyższa koszt jej produkcji” – wyliczał prezes PGG.

Reklama

Jego zdaniem przedsiębiorcy produkujący energię z OZE korzystają z rosnących cen gazu i podnoszą do maksymalnych poziomów ceny energii odnawialnej, nie widać natomiast żadnych działań, które osłaniałyby odbiorców przed maksymalną marżą na energię z odnawialnych źródeł.

"Węgiel może obniżyć cenę energii"

„Paradoksalnie to właśnie węgiel, importowany obecnie do Europy w dużych ilościach, ma tak naprawdę nie tylko zapewnić dostawy energii, ale również obniżyć jej cenę. Zwiększenie produkcji w elektrowniach węglowych, a zatem wzrost podaży energii, może tę cenę efektywnie obniżyć” – powiedział Tomasz Rogala.

Kraje, które mają własny węgiel kamienny czy brunatny – podkreślił prezes - mogą dziś zaproponować energię znacznie taniej. „Europa powinna w sprawiedliwy sposób traktować zarówno wytwórców energii elektrycznej z OZE, jak i ze stałych paliw kopalnych, unikając sytuacji, w których część wytwórców korzysta z maksymalnych zysków dzięki wysokim marżom” – podsumował prezes PGG.(PAP)