- Zgodnie z deklaracjami, stawiamy na dynamiczny rozwój gdańskich aktywów, wykorzystując ich wartość do realizacji strategicznych celów całej grupy Orlen. Przeznaczamy łącznie 2 mld zł na inwestycje, które zwiększą opłacalność przerobu ropy naftowej rafinerii, a także wzmocnią bezpieczeństwo dostaw produktów. Inwestując we własną infrastrukturę, zwiększamy naszą niezależność od partnerów zewnętrznych, a tym samym generujemy znaczące oszczędności w obszarze logistyki. Co ważne, wykorzystujemy przy tym potencjał lokalnych firm, które na nasze zlecenie będą pracowały przy tym projekcie – powiedział Daniel Obajtek, prezes Orlenu.

Terminal będzie kosztował ok. 0,5 mld zł. Będzie on w stanie obsłużyć obsługi jednostki morskie o długości do 130 m, szerokości do 17,6 m i głębokości zanurzenia do ok. 5,8 m. Zaplanowano m.in. wykonanie nabrzeża z dwoma stanowiskami przeładunkowymi służącymi do obsługi zbiornikowców (każdy z czterema ramionami nalewczymi) oraz niezbędnej infrastruktury, w tym budynków, rurociągów, stalowych estakad, infrastruktury podziemnej i pomocniczej łączącej terminal z rafinerią w Gdańsku. Projekt zrealizuje konsorcjum, w skład którego wchodzą spółki z sopockiej grupy NDI.

Prace potrwają dwa i pół roku

Docelowe moce przeładunkowe terminala mogą wynieść nawet 2 miliony ton produktów rocznie. Poprawi on bezpieczeństwo dostaw biokomponentów do produkcji paliw (biobenzyny i biodiesela), jak również transportu produktów powstających w rafinerii, w tym olejów bazowych i paliw żeglugowych. Terminal odciąży bocznicę kolejową. Obecnie to właśnie drogą kolejową odbywa się transport produktów między rafinerią a zewnętrznymi punktami przeładunkowymi.

Reklama

Błażej Krawczyszyn, dyrektor wykonawczy ds. logistyki w PKN Orlen, poinformował, że w pierwszym okresie funkcjonowania terminala rocznie będzie on w stanie obsłużyć około 130 statków, a docelowo liczba ta ma się potroić - do 390-400 statków. - Terminal wyeliminuje 1100 składów kolejowych, które musiałyby wyjeżdżać do rafinerii i z niej wyjeżdżać - mówił.

- W 2023 roku zaplanowane są roboty hydrotechniczne i roboty pogłębiarskie na obszarze Martwej Wisły, w 2024 roku czekają nas roboty technologiczne, a w połowie 2025 roku będziemy już projekt kończyć – mówiła Małgorzata Winiarek-Gajewska, prezes Grupy NDI.

Więcej produktów premium

Kolejne zadanie, które jest w trakcie realizacji, inwestycja w hydrokrakingowy blok olejowy, poprawi ekonomikę przerobu ropy. Zakładany koszt prac to 1,4 mld zł. Na rynki trafią dzięki tej inwestycji najnowocześniejsze oleje bazowe drugiej generacji, które - jak wyjaśnia spółka - są zupełnie nową kategorią produktów. Instalacja ma produkować rocznie ponad 400 tys. ton tych olejów oraz kilkadziesiąt tysięcy ton półproduktów paliwowych.

- Oleje bazowe pozostaną bardzo ważnym produktem, nawet po transformacji paliwowej. Czy auto będzie napędzane wodorem, czy w inny sposób, w silnikach napędowych będą musiały być stosowane oleje. Po ukończeniu tej inwestycji łącznie grupa będzie wytwarzać ok. 900 tys. ton olejów rocznie, co da nam pozycję drugiego producenta olejów bazowych w Europie – poinformował Daniel Obajtek.

W planach kolejne projekty na Pomorzu

Prezes podkreślał, że to nie koniec planowanych w Gdańsku inwestycji. - Mamy tu 50 hektarów gruntów i analizujemy budowę kompleksu petrochemicznego, który będzie kosztował miliardy dolarów – mówił.

Prezes Orlenu podkreślał, że inwestowanie tak dużych kwot nie byłoby możliwe bez połączenia sił krajowych koncernów. - Dziś nie można realizować dużych procesów rozwojowych bez odpowiedniego kapitału i bez możliwości, którymi dysponuje większy podmiot. Nie uciekniemy przed transformacją, nowymi technologiami, inwestycjami. Do tego potrzeba siły i sojuszy - powiedział. Orlen, który w 2022 roku zainwestował 17 mld zł, w tym roku wyda na inwestycje 34 mld zł. - To bardzo duże środki. Mogą one zmieniać naszą rzeczywistość, mieć wymiar biznesowy, ale też wymiar bezpieczeństwa – dodał Obajtek.

Grupa chce inwestować m.in. w petrochemię, w odnawialne źródła energii (w tym w morską energetykę wiatrową), w energetykę gazową, ale też w małe reaktory atomowe. Konieczne jest też unowocześnianie rafinerii, które w tej części Europy będą miały duże znaczenie jeszcze przez dłuższy czas. Spółka chce też rozwijać segment nawozowy, sprzedaż detaliczną i logistykę.

Autor: morb