Kontynuacja działalności elektrowni jest uzasadniona z punktu widzenia bezpieczeństwa i samowystarczalności energetycznej kraju, a także utrzymania niższego poziomu cen energii elektrycznej – podkreślono w czwartkowej decyzji rady ministrów.

Elektrownia w Loviisa, około 100 km na wschód od Helsinek, dostarcza ok. 10 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Jej pierwszy reaktor uruchomiono w 1977 r., a drugi - w 1980 r.

Państwowy koncern energetyczny Fortum wystąpił o przedłużenie pozwolenia na użytkowanie siłowni wiosną ub. roku. Po rozpoczęciu ataku zbrojnego Rosji na Ukrainę, fińskie władze wycofały się z realizowanego wspólnie z rosyjskim Rosatomem projektu budowy nowej elektrowni nad Zatoką Botnicką.

W związku z międzynarodowymi sankcjami, nałożonymi na Rosję, kontrowersje w Finlandii wzbudziły dostawy zza wschodniej granicy paliwa jądrowego niezbędnego do funkcjonowania elektrowni Loviisa. Rosyjski uran nie został objęty sankcjami, ale jego zastąpienie, z uwagi na technologię działania elektrowni jest problematyczne – przekazała krajowa agencja STT.

Reklama

W Finlandii funkcjonuje także druga elektrownia – Olkiluoto, na zachodnim wybrzeżu kraju, ok. 100 km na północ od Turku. Jej dwa reaktory OL1 i OL2, zbudowane także na przełomie lat 70. i 80., ale według technologii szwedzkiej, dostarczyły w 2022 r. ok. jednej piątej zużytej w kraju energii elektrycznej.

Po podłączeniu nowego, trzeciego reaktora elektrowni OL3, opracowanego przez francusko-niemieckie konsorcjum, siłownia ma pokrywać ponad 30 proc. krajowego zapotrzebowania na energię. Trzeci reaktor – będący wciąż w fazie testów – pierwotnie miał zostać oddany do użytku w 2008 r., jednak z uwagi na zgłaszane problemy techniczne oraz kwestie bezpieczeństwa radiacyjnego, jego ostateczne podłączenie do sieci było wielokrotnie przesuwane. Obecnie – jak poinformował w czwartek operator elektrowni TVO – rozpoczęcie regularnej dostawy energii planowane jest na początek kwietnia bieżącego roku.

Z Helsinek Przemysław Molik